Bzdet to np.Seksmisja,Dzień świra,Kac Wawa.A ten zajebisty film jest przebojem roku 2014
A jesteś wstanie wytłumaczyć dlaczego "Seksmisja" i "Dzień Świra" to bzdety? I co oznacza "przebój roku"? Tłumaczyłem ci jakiś czas temu, że jeśli pijesz do wyników box-office'u to nijak mają się one do jakości samego filmu (popularność=/=jakość), a opinie krytyków są dla "Transformersów" miażdżące. Tak więc piszesz od rzeczy, po raz kolejny zresztą.
Kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że swoją forumową twórczością się kompromitujesz i równocześnie wystawiasz negatywną opinię fanom serii "Transformers". Potwierdzasz mianowicie stereotyp, że tego typu kino oglądają głównie pyskate małolaty bez gustu, krzty wiedzy i argumentów.
Seksmisja i Dzień świra to bzdety ponieważ to polskie komedie a ja takich nie lubię.Zastanawiam się w ogóle te komedie oglądałem.A w ulotce z tego filmu z kina pisało jak wół:Zarezerwuj swój czas na największy przebój kinowy roku.
"Seksmisja i Dzień świra to bzdety ponieważ to polskie komedie a ja takich nie lubię."
To że czegoś nie lubisz (czy raczej: nie rozumiesz) nie oznacza automatycznie że jest to bzdetem. A jeśli nie zachodzi tu znak równości, to nie powinieneś tego podnosić w dyskusji o "Transformersach".
"A w ulotce z tego filmu z kina pisało jak wół:Zarezerwuj swój czas na największy przebój kinowy roku."
A gdyby tam było napisanie: "Ziemia jest płaska" to byś uwierzył? Nie tylko brak ci gustu ale cierpisz też na skrajny umysłowy niedowład i łykasz wszystko co ci marketingowiec na ulotce maźnie. Wychodzi na to że twoim jedynym argumentem na obronę filmu był ... jego slogan reklamowy
To dlaczego broniąc filmu powtarzasz jak mantrę slogan z ulotki? Przecież to również forma reklamy. Reklamy której treść apriorycznie wziąłeś za pewnik.