Efekty i nic poza tym. Film oglądałem w trzech podejściach bo 2 razy zasnąłem. Udało się za trzecim razem. Mam nadzieję, że to koniec serii i zaczną ładować kasę w coś ciekawszego.
Nie miałem wielkich oczekiwań wobec tej części, ale jednak udało się jej mnie zawieść :D Parafrazując wredne tweety do gwiazd - czy Wahlberg ma gigantyczny kredyt studencki do spłacenia, że gra w takich szmirach ;]?
A co do szybkiego zakończenia serii to bym się zbytnio nie nastawiał - Megatron powrócił, i pewnie pojawi się w kolejnych dwóch częściach nowej serii o metalowych ludzikach.
Podsumowales idealnie Transformersy. Efekty i nic poza tym. Takie filmy mają cieszyć oko, nie zachwycać fabułą i dramatycznymi wyborami przed którymi musi stanąć każdy z nas.
Efekty i nic poza tym oznacza, że tego tworu nie da się nawet filmem nazwać.
Jeśli do efektów nie dodaje się dobrego aktorstwa i fabuły to tego nie można nazwać inaczej niż bublem.
Powiem tak:
Wybierzesz nieco zakurzony, ale świetnie utrzymany samochód, z dobrymi częściami? Taki którym będziesz mógł bez problemu przejechać tysiące kilometrów wiedząc czy cię nie zawiedzie?
Czy może wybierzesz samo nadwozie, nawet bez podwozioa o silniku nie mówiąc? Bo tym właśnie są transformersy. Nadwoziem, którego nawet nie wypchniesz z garażu.
Jak każdy film miałby dobrą fabułę i aktorstwo, to czym mielibyśmy się zachwycać w poszczególnych filmach?Jeden ma aktorstwo, drugi fabułę a inny efekty. Mogą mieć nawet kilka z tych rzeczy, np. Władca Pierścieni. Jednak nie chodzi o to, żeby oglądać filmy przez pryzmat innych. Twoje porównanie nie ma sensu. Można z niego wywnioskować, iż sądzisz, że starsze filmy są lepsze, bo mają ,,to coś".
Kazdy film POWINIEN mieć dobrą fabułę i aktorstwo.
Problemem wtedy byłoby rozróżnienie między filmami. Jeśli nie ma złych filmów nie ma dobrych.
Tak mamy to rozróżnienie. Mamy obiektywnie złye transformersy dzięki czemu możemy mieć dobre filmy.
Ale cieszę się, że pokazujesz wprost, że NIE MASZ ŻADNYCH argumentów, że NIE MASZ ŻADNYCH odpowiedzi. Nie umiesz poprzeć swojej opinii co znaczy, że ta ocena jak i twoja opinia jest bezwartościowa. Jak to się dzieje, że każdy fan transformersów jest za głupi by poprzeć swoje zdanie czymkolwiek?;) Stanowi to wręcz najlepszy dowód na jakość tego filmu.
Przepraszam, czy ja ciebie obrażam? Dlaczego nie podalem zadnych argumentów? Nie będę sie produkował n-ty raz pisząc argumenty, które napisałem w kilku/kilkunastu postach pod tym filmem, ale znaj łaskę Pana, podam ci JEDEN argument. Dlaczego nie ma fabuły? BO TO JEST CHOLERNY BLOCKBUSTER. ALBO WIESZ, NA CZYM POLEGAJĄ TAKIE FILMY, ALBO NIE (I WTEDY SIĘ CZEPIASZ ŻE SŁaBE AKTORSTWO, BRAK PRAW FIZYKI ETC). Mam nadzieję, że wyjaśniłem tobie w wielkim skrócie fenomen takich filmów jak Pacific Rim i Transformers. Dziękuję i do widzenia.
Czyli nie potrafisz podać argumentów. Dziękuję.
Argument na brak fabuły to blockbuster? Ja ciebie nie obrażam. Najwyraźniej wręcz prawie ci komplementy, bo jesteś głupszy niż sądziłem. Oczywiście takie filmy jak Incepcja, Ben Hur, Przeminęło z Wiatrem, The Dark Knight to filmy bez fabuły, bo na tym polegają blockbustery...
Nie mogłeś wprost napisać, że rozmawiam z małpą i nie powinienem oczekiwać niczego?