o ile poprzednie części z przymrużeniem oka dobrze się oglądało to 3 część przebiła nawet 2 która była juz kosmicznym przegięciem. Słabe kino po prostu chociż kilka scen niezłych...............
Pomijajac wszystkie przegiecia, ktorych w filmie jest mnostwo, mnie najbardziej rozwalil motyw jak nasz ulubiony szofer udal sie w rowerowy poscig (udany :-D) za swoja Audicą. W tej scenie jest chyba najwiekszy babol w filmie - gdy Frank Martin wskakuje do swojego samochodu przez okno kierowcy, nogami wybija zamknieta szybe, jednak po chwili - siedzac juz za kierownica swojego auta, nasz bohater oddzielony jest szczelnie od swiata zewnetrznego nienaruszoną szyba :-). Respect !!!
Film ogladany po dwoch mocnych piwach zasluguje (w swojej kategorii) na mocne 6/10 ;-)
żeby dodać tu swoje 3 grosze muszę przyznać , że w porównaniu z jedynką i dwójką to jak na film akcji było to dość nudne. Już bardziej mi się podobała dwójka mimo tego totalnie ale to totalnie przesadzonego skoku z tą piękną Audiczką nie mówiąc o tym w jaki sposób pozbył się przyczepionej do auta bombki... w skrócie dość nudna ta trójka i jakaś taka bardziej ckliwa.