Nie wiem, czy ktoś sie doczepiał, na temat tych ,,uciętych scen", tego nie było w poprzednich częściach. Zjawisko to denerwuje i psuje gatunkowość filmu, zwącego się filmem akcji. To jest jak jakieś demo gry, skrócona wersja, czuć niedosyt, a tym bardziej nie warto wybierać się na to do kina :). No chyba, że to wydanie TV (STV). Podsumowując - nie jest to prawdziwy transporter jaki znamy, sceny akcji są poskracane, przewinięte, tj, w momencie "kopa" wszystko się przewija, do momentu "po kopie". Jest to irytujące! Ta baba z nosa też nie jest zbytnio rozgarnięta, przybita, dopiero pod koniec coś tam mamrocze. Tak więc film oceniam na góra 5/10. Pozdrawiam
Jedziemy dalej... debilność tej baby z nosa wyjaśnia wzięcie tych pigułek extasy, czy co tam. Mogli to zrobić bardziej realistycznie, fakt faktem czegoś tu brakuje! Ponowie utwierdzam się w przekonaniu, że jest to produkcja Video. Przejazd z samochodzem między ciężarówkami... cóż to? Flinstonowie? Brakuje jeszcze tupoczących gołych stupek pod zawieszeniem. Nadal wszystko się przewija. O dziwno podczas jadzy w lesie nie uderzyli w drzewo, normalnie need for speed - hot pursuit 2. ,, o ku*wa '' nagle wielki wybuch, ci co byli z tyłu okazali być się z przodu i wypadli z trasy. Ehhh... szkoda gadać :P. Pozostaje ocena 5.