i nie ukrywam że się zawiodłam bo poprzednie części były zaczepiste (zwłaszcza jedyneczka :)
Po pierwsze
brakowało mi słynnej sceny z Frankiem na parkingu i "zgrabnego", chwytliwego zakończenia (jak w 2)
po drugie
jakieś tkliwe romansidło się z tego filmu zrobiło Jeszcze trochę a byłoby z tego "Moje wielkie greckie wesele"
po trzecie
ta aktorka (i nie chodzi mi tu właściwie o jej wygląd choć fakt jest wiele ładniejszych i bardziej doświadczonych aktorek)
Nie wiem dlaczego ale była jakaś taka nijaka i wkurzająca
Miałam wrażenie że wsadzili ją do tego auta tylko po to żeby miał kto grać na nerwach Frankowi i sprowadzać na nich kłopoty (Skoro była zakładnikiem to niechby ją sobie sami trzymali a nie wpakowali ją dodatkowo tylko po to żeby ją później z powrotem zabierać)
No cóż mam nadzieję że nakręcą kiedyś czwórkę (bo nie wyobrażam sobie takiego zakończenia serii) ale dopracowaną bo mam wrażenie że Transporter 3 został zrobiony jakby na chybcika a szkoda
Niestety muszę dać 4/10
1 część wspaniała, wzór dla mnie i kult.
2 część o wiele gorsza, aczkolwiek nie było tragicznie.
3 część dla mnie nieporozumienie.
Nie udało się nakręcić świetnej kontynuacji (oczywiście moim zdaniem). Efekty w filmie strasznie naciągane i fikcyjne. Nie tego spodziewałem się po tym filmie.
Ale i tak jestem wielkim fanem Transportera.