oczywiście jak to w Transporterze bardzo dobre i fajne efekty ale zepsuli postać Franka Martina. Jego teksty są cieniutkie, samo to jak się zachowuje w wielu scenach. To nie jest Frank Martin!!!!!! Nie mówię już czy nie mogli jakiejś ładniejszej znaleźć tej Valentiny bo jak na nią patrzyłem to aż niedobrze się robiło. Nie polecam nikomu kto lubi poprzednie części chociażby ze względu na samą sylwetkę bohatera.