Już w 2 części to co wyczyniał przechodziło w absurd - front auta chociażby, nie wspominając już o zawieszeniu które by poprostu nie wytrzymało - tymbardziej że Audi pod tym względem jest wadliwe.
Statham zagrał jak zawsze rewelacyjnie, ale ta laska u jego boku wogóle do mnie nie przemawia, jest poprostu nieciekawa i nie przekonująca w swojej roli - widać brak umiejętności aktorskich. Średniak. 1 część najlepsza.
Zgadzam się z autorem wyżej postu. 1. część z całej tej serii uważam, za najlepszą. 2 część to ciut lepsze od trójki, bo trójkę mogę ocenić na max. 5/10. Bohater po prostu jest niezniszczalny (istny Bóg), z jego autem się nic nie dzieje. Fabuła zrobiona na siłę, ponieważ na zdrowy rozsądek można to było inaczej postąpić. Pozytywne jest to, że aktorka Natalya Rudakova (Valentina) spisała się w sumie dobrze i "ratowała" i tak upadającą 3 część. Także film można obejrzeć, jak nic ciekawego w telewizji nie leci lub po prostu się nudzimy. Niedługo ma wyjść 4 część, co uważam za absurd, jednakże film nie oszukujmy się - kasowy, ma przynosić zyski i też tym razem tak będzie i film znajdzie swoją rzeszę fanów jak zawsze.
Ponieważ jeżeli będzie w tej konwencji jak 2 i tym bardziej 3 część, to w czwartej będzie jechać swoim wypasionym autem (Audi, BMW lub inna marka) po polu minowym bez żadnych uszkodzeń aut, czy też rozgromi armię jakiegoś państwa bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Podczas kręcenia pierwszej części, aktor (Jason Statham) wypowiedział się, że nie chce brać udziału w nadprzyrodzonych zdarzeniach, jednakże w 2 i 3 części takie akcje pojawiały się non stop, co trochę według mnie zniszczyło klimat całej serii. Może w 4 części powrócą do bardziej przyziemnej koncepcji, choć wątpię w to bardzo.
Może tu nie chodzi o to, że im dalej tym gorzej. Po prostu czasy trochę się zmieniły od czasu pierwszej części i widz jest trochę inny. W dodatku Transporter, to całkiem znany tytuł, więc musi być jakaś akcja (nawet troche przesadzona)
Co do tej wypowiedzi Stathama (nic do niego nie mam), no to co, pokazali mu, ile kasy dostanie, więc się zgodził. Prosta i ludzka sprawa.
Oczywiście, że tak. Jest aktorem, czyli wykonuje swoją pracę (bardzo dobrze) i też musi mieć godziwie zapłacone. Także nie neguję tego w kontekście, że tylko dla pieniędzy robi. Nie ma co gdybać, wyjdzie 4 część, to dopiero wtedy będzie się można wypowiadać.