Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem. Film powyższy widziałem bardziej jako kolejną, sztampową animację, jedynie z założenia "śmieszną". A tu proszę - zgrabne żonglowanie konwencją, podlane parodystycznym sosem (sceny z "Terminatora", "Star Treka", "Gotowych na wszystko", "Indiany Jonesa" czy choćby "Obcego") okraszone niezgorszą animacją. Do tego porcja ironicznych dialogów i humor (w większości) nieco wyższych lotów, niźli w sztampowych amerykańskich produkcjach, jakimi raczą nas ostatnimi czasy ("Poznaj moich Spartan", "Disaster Movie" - ratunku!). Jeśli lubicie takie prześmiewcze kreskówki - uderzajcie w ciemno :)