choć debiut Hideo Goshy nieco wtórny (w latach 60' powstało przecież kilka "nieśmiertelnych" klasyków kina samurajskiego do dziś pozostaje chyba najbardziej udanym dziełem tego reżysera
polecam nawet wszystkim fanom jidai-geki i nie tylko
w swoim gatunku 9/10
Jest niesamowicie. Szybkie ujęcia, cień, czerń i biel... Okrucieństwo i krew jak na lata 60 bardzo odważne... Niejednoznaczni bohaterowie (Kikyo), dużo męstwa jak i tchórzostwa (chłopi...), wartka, trzymająca w napięciu i pełna zwrotów akcja.
Film tak bardzo podobny do dzieł Kurosawy, a zarazem tak bardzo...
Szkoda że nikt tego potem nie przerobił na spaghetti, moim zdaniem nadaje się bardziej niż "Straż przyboczna". Trup ściele się gęsto, zemsta prowokuje zemstę, a wszystko to ma przyczynę społeczną. Znakomite sceny akcji, świetnie nakręcone i profesjonalnie zmontowane. Postaci są nieszablonowe, prócz głównego bohatera,...
więcejKlasyczny samurajski film: dobrzy samurajowie stają w obronie biednych chłopów przed uciskiem feudalnego pana. Do Harakiri i 7 Samurajów daaleko.Szczególnie razi średnie prawdopodobieństwo realności zdarzeń i niezbyt dopasowana muzyka. Dramaty ludzkie nawet nawet, gra aktorska i ciekawe postacie są. I sporo walki na...
więcejto niewatpliwie jeden z najlepszych debiutow japonskiego kina i zarazem jeden z najwspanialszych przedstawicieli kina samurajskiego lat 60-tych. hideo gosha stworzyl kapitalny film, swietnie poprowadzony, z wciagajaca intryga, nawiazujacy do klasyki gatunku. jest tylko jedno 'ale' - trudno nie zauwazyc, ze zarowno...
Film wyraźnie wzorowany na wcześniejszych japońskich produkcjach. Jest tu coś z klimatu "Harakiri" Kobayashiego i "Yojimbo" Kurosawy, a przede wszystkim sporo nawiązań do niezapomnianych "Siedmiu samurajów". Mimo tej "niesamodzielności" obraz Goshy postawiłbym w ścisłej czołówce samurajskiej klasyki. Motywy...
Film zły nie jest...ale generalnie słabizna. Postacie są tak bezosobowe (z dosłownie 2 wyjątkami) , sztuczne i przeeksponowane , że z trudem
to daje się oglądać.
Fabuła upstrzona idiotycznymi spłyceniami, razi sytuacyjnym infantylizmem - całość nie przekonuje i jest nijaka/mdła. Za to dużym atutem jest
muzyka i...