W sumie niezły film przygodowy z dobrą osadą. Mimo wszystko najbardziej w pamięci utknęła mi piosenka innych trzech muszkieterów, Adamsa, Stinga i Stewarda.
Drugi film o tych samych muszkieterach tylko że kololofy hehhe wierna kopia ocena niżej niż 1 ekranizacja :-)
Z wielką starannością zaprojektowano kostiumy, a wystrój wnętrz, powozy i broń z epoki zostały pieczełowicie zrekonstruowane. Doskonała obsada aktorska. Po raz pierwszy w historii ekranizacji muszkieterów grają tak młodzi gwiazdorzy, są prawie rówieśnikami literackich pierwowzorów. Nie ma co ukrywać ale to właśnie oni...
więcej
Film przygodowy z dobrą młoda (hmmmm w większości) obsadą. Plus piosenka Briana Adamsa, Rod Stewarta i Stinga "All for one".
Dmeoniczny kardynał Richelieu usiłuje rządzić Francją za plecami króla Ludwika XIII. aby zdyskredytować jego żonę knuje spisek. Jedynymi, którzy są w stanie uratować dobre imię królowej są...
Film zalicza się do najgorszych, jakie widziałem! A przecież trudno o lepszą podstawę do scenariusza niż besteller Dumasa. Jednak Amerykanie muszą wszystko robić po swojemu. Efekt każdy może zobaczyć. Grupa dobrych aktorów robi z siebie debili.
Film raczej nie odzwierciedla w pełni prawdziwych Trzech Muszkieterów, jest jedynie luźną adaptacją , dawno temu, za górami za lasami, mimo wszystko mało dramatyczny, nie zbyt zabawny. Na plus trzeba zaliczyć prawdziwy popis aktorski, a także ładną scenografię. Reżyser jednak nie podniósł się wysoko ponad ograne...
To nie jest ekranizacja, ani adaptacja, a nawet imitacja, bo poza tytułem i postaciami film z powieścią Dumasa nie ma nic wspólnego. Postawiono na efekciarskie pojedynki, pogonie, pościgi, wystrzały i wybuchy. Wyszedł z tego marny komercyjny produkt.
W zasadzie to raczej głupota nad głupotami 'made in USA'. Jak się do czegoś zabiorą Amerykanie, to albo wypada schować się pod stół ze wstydu, że ktoś mógł coś takiego wymyślić, albo płakać ze śmiechu. Mnie do śmiechu tym razem nie było. Jeszcze pół biedy, gdyby to był amerykański pomysł, ale ,o zgrozo, to przecież...
Francuska książka zekranizowa przez Amerykanów, Brytyjczyków i Austriaków. Nic dziwnego, że tak dużo w niej odbiegało od oryginału. Jednak oglądało się pysznie!
najlepsza ekranizacja !!! najlepsza obsada i mega sceny walki :)
oczywiście nijak się ma do genialnej książki to film daje sporą zabawę i emocje.
Atos tak pasuje do tej roli że czytając książkę miałem Sutherlanda przed oczami ;p
eee... yyy... nie wiem od czego zacząć, może od tego że film z książką wspólne ma tylko imiona bohaterów i może ze dwie sceny, a tak poza tym to jest to zero absolutne. Nie będę się rozpisywał, wspomnę tylko o królu, który jak się pierwszy raz pojawił to myślałem że to jakiś lokaj, o Konstancji która ma coś między 105...
więcej