PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487904}

Twarz

Visage
6,2 196
ocen
6,2 10 1 196
6,7 3
oceny krytyków
Twarz
powrót do forum filmu Twarz

Ming-Liang Tsai, a więc jeden ze najwybitniejszych obecnie azjatyckich reżyserów, dokonuje tego co rzadko się udaje się filmowcom z Dalekiego Wschodu - kręci film na Zachodzie i nie popełnia artystycznej klapy. Być może dlatego, że jako artysta pozostaje wierny sobie, swojemu stylowi kręcenia filmów, a dodatkowo wzbogaca go o osiągnięcia kultury europejskiej. Proszę nie sugerować się niskimi ocenami - film jest wart obejrzenia, a osoby znające i ceniące twórczość Tsaia, nie będą przerażone.

W "Twarzy" przeplatają się ze sobą dwa, a może nawet trzy wątki istotne dla tego obrazu. Pierwszy to to próba poukładania sobie życia po śmierci matki głównego bohatera - azjatyckiego reżysera; drugi to perypetie związane z kręceniem filmu; trzeci zaś to już sam film jaki ma powstać. Co ważne, nie da się ich od siebie rozdzielić - w centrum każdego z nich znajduje się dalekowschodnia postać filmowca (alter ego Tsaia?), który jednocześnie staje się głównym bohaterem swojego dzieła. Do opowiedzenia tej historii, Tsai używa znanej legendy, opracowanej później w formie dramatu przez Oscara Wilde'a, czyli losów Salome, Jana Chrzciciela, Heroda i Herodiady. Dramat ten zostaje jednak znacząco zdekonstruowany - jedynie Salome (Laetitia Casta) jest tu właściwą bohaterką filmową. Herodiadą zostaje bowiem producentka (Fanny Ardant), Herodem - jej dawna miłość, czyli podstarzały i podupadly już aktor (Jean-Pierre Leaud), zaś ofiarą swej sztuki, Janem Chrzcicielem unicestwionym przez Salome, sam reżyser (Kang-Shen Lee). Warto jednak dodać, że mamy tu inny sposób kreowania świata przedstawionego niż w obrazach pokroju "Inland Empire". Tutaj bohaterowie są równorzędni i nie wszystko stanowi wyttwór umysłu głównego bohatera.

Płaszczyzna psychologiczna i artystyczna współgra tu z formą sztuki. Film zawiera zarówno surrealistyczne wizje (m.in. zmarłej matki), powrót Tsaia do wstawek musicalowych, nasączenie odniesieniami do francuskiej kultury (w tym i kinematografii), bliską perwersji erotykę oraz statyczne kadrowanie. Samotność i śmierć zdają się sobie partnerować, zagubienie w życiu przenosi się na sztukę, a to z kolei dla artysty niemal zawsze oznacza zgubę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones