...a ja głupi myślałem, że wojna zaczęła się 01. 09. 1939 r. a teraz dzięki kinematografii największego państwa w Europie, wiem, że niemal dwa lata później!
Co ty człowieku gadasz? Przecież była wojna. Tyle tylko, że Rosjanie i Niemcy byli sprzymierzeńcami, a film opowiada o ataku Niemiec na Rosję. Do szkoły uczyć się historii.
he he... no właśnie o tym mówię... to była ironia, twórcy filmu przemilczeli fakt, że niecałe dwa lata wcześniej w tej samej twierdzy stacjonowały polskie wojska, z których to sowieci wyciskali krew... w tym filmie wiele razy pada zdanie, że wojna zaczęła się 22. czerwca '41 tyle, że bez względu na to co chcą zapamiętać rosyjscy historycy i dla nich i dla nas wojna zaczęła się we wrześniu '39 roku...dla nas od napaści faszystów, dla sowietów od ataku na Polskę...
Film oglądałem dość dawno, więc nie pamiętam tego sformułowania. Z tym oczywiście się z tobą zgadzam.
II W.Ś faktycznie zaczęła się 01.09.1939, ale Wielka Wojna Ojczyźniana - ta najważniejsza dla ZSRR - 22 czerwca 1941 r.
Nie obchodzą ich daty rozpoczęcia innych wojen - przeciwko Polsce czy tam Finlandii, bo nie o to chodzi :)
Z tego co zauważyłem na początku filmu (około 4 min) nad bramą do twierdzy wisi "nasz" orzeł (a raczej jego jakaś artystyczna lub PRLowska wersja)...
To fakt historyczny.
Dodam, że jak jako młody chłopak zwiedzałem twierdzę w 1975 roku, ten orzeł nadal tam był. Mam nawet gdzieś pocztówkę z tą bramą i z tym orłem.
Akurat polski Brześć we wrześniu 1939 roku zaatakowały i podbiły wojska niemieckie a nie sowieckie. Brześć zdobył Wehrmacht a później na tzw. defiladzie zwycięstwa przekazał miasto Sowietom zgodnie z ustaleniami paktu Ribbentrop - Mołotow. Co nie zmienia faktu, że jedni i drudzy to agresorzy, najeźdźcy i okupanci naszej Ojczyzny.
http://www.youtube.com/watch?v=8lhsTMErZuc
Wojna zaczęła się dla każdego w dniu w którym wróg wyrwał go ze snu, dla Chińczyków w 1936 roku, dla Czechów w 1938 gdy Hitler zagroził że zbombarduje Pragę, dla Polaków 1 września, dla Rosjan - o świcie pokazanym we filmie, dla Amerykanów, w grudniowy poranek gdy Japończycy napadli na Hawaje.
Film opowiada o bohaterach wielkiej wojny, bo tak pamiętają ją w Rosji, na Białorusi, na Ukrainie. I to też nie jest łatwa pamięć - zwróć uwagę że bohaterowie brzeskiej twierdzy zostali docenieni po wielu latach, w momencie poddania uznawani byli za zdrajców.
O historii każdego miejsca można opowiadać tysiące lat wstecz - ale nie na tym rzecz polega. Filmy skupiają się na epizodach i tutaj takim jest obrona Brześcia w 1941r.
dodam jeszcze od siebie, ta sama twierdza, jak rowniez wielu z jej obroncow byli odpowiedzialni za wywozke oficeow polskich do lagrow (Brzesc byl baza przerzutowa) jak rowniez katownia dla wieu polskich patriotow. Co do filmu, dobrze zrobiony, ale jakos nie bylo mi ich szkoda gdy tak gineli.
Wojna ŚWIATOWA rozpoczęła się na dobre właśnie 1 września 1039 roku i każdy obiektywny na świecie historyk się z tym zgodzi. Ruscy jednak nie chcą pamiętać tego co robili razem ze swoimi ziomkami z Wehrmachtu w latach 1939 - 1941. Defilady zwycięstwa, częstowanie się papieroskami, normalnie jak w rodzinie - polecam obejrzeć zdjęcia i filmy dokumentalne ukazujące te sceny. Niech ich piekło pochłonie i jednych i drugich za to co zrobili naszej Ojczyźnie we wrześniu 1939 roku.
Wojna rozpoczela sie od ataku na Pearl Harbor. Poogladaj troche filmow czolowej kinematografii swiata, to sie przekonasz.