Film bardzo dobry. Polecam miłośnikom kina wojennego i nie tylko. Mimo patosu, propagandy i tym podobnych smaczków, chwyta za serducho. Żal, że u nas dawno nikt w taki sposób nie opowiedział niczego z naszej historii.
Zgadza się, film pachnie propagandą jak dworcowa toaleta moczem. Faktycznie też trąca (zwłaszcza na koniec) melancholią, że aż by się chciało pójść na chór Aleksandrowa. Do tego kłamczuszek z tego scenariusza ale... niezły dym! Jednak jak się groszem sypnie to można parę budynków wyrwać z fundamentów... No i trochę się działo, sen przy oglądaniu nie grozi. Całkiem dobry.