Musze przyznać, że te dwa przewijające się wątki h0 m0 i he terro miały niesamowity wydźwięk. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony, że ktoś odważył się to tak a nie inaczej przedstawić. Widać wyraźną chemię między nim a nią, ciągle szukają sposobu aby znaleźć wspólną płaszczyznę i w końcu osiągnąć to porozumienie. Dla kontrastu związek tych panien kompletnie nijaki, bez charakteru, brak chemii i takie sprawia wrażenie przez cały czas. Dobrze, że nareszcie ktoś tak ładnie pokazał różnicę.