Kolejny gatunek filmowy umiera. Kiedyś były takie fajne, śmieszne komedie romantyczne, a teraz taki chłam...
Zaczęło się nawet fajnie, a później dwie tony wulgaryzmów, horda sztucznych udających ludzi, dziki przepych sami milionerzy i wszystko takie idealne. Ten film to jest ekranizacja instagrama chyba... Do tego fabuła cienia jak kreska i aktorzy, którzy grają jakby im się nie chciało... Masakra po prostu