Moje obawy związane są z tym że w pierwszej części, scenariuszem zajął się Tadeusz Chmielewski, autor scenariuszy i reżyser takich filmów jak Gdzie jest generał, Jak rozpętałem II Wojnę Światową i Nie lubię poniedziałku. W tej części niestety został sam Bromski. Oby jednak moje obawy okazały się płonne i obyśmy doczekali się kolejnej bardzo dobrej komedii jak U Pana Boga za piecem.
Ja mam obawy co do tego czy ten film jest robiony z pasji czy z chęci materialnych. Mam nadzieję że film będzie choć w części tak dobry ja pierwsza część i autorzy nie wzięli pomysłu z robienia kontynuacji do tego filmu z "Rysia" , który okazał się klapą i niczym nie przypominał kultowego "Misia".
No wiesz, takie obawy zawsze istnieją. Zazwyczaj jest tak, ze jak cos osiagnie sukces to trudno potem nie chciec zarobic na tym ponownie :) ale mysle, ze bedzie dobrze.
czytałam wypowiedź reżysera, w której mówił, że nie miał zamiaru kręcić kontynuacji swojego filmu w obawie przed tym iż może nie wyjść, jednak spotkał się z prośbami fanów którzy go do tego przekonali, tak więc kwestia materialna odchodzi raczej na drugi plan,
skoro reżyser był świadomy z czym wiąże się kręcenie sequeli to może nie będzie tak źle
mam taką nadzieję
Także mam trochę obaw,zwłaszcza po takich koszmarnych potworkach jak kontynuacja CK Dezerterów,Alternatywach czy Misiu.Zwłaszcza,że minęło tak dużo czasu,ale trzymam kciuki by panu Bromskiemu się udało.