Myślalam na początku , że film o zgwałconej dziewczynie będzie lepki i totalne dno. Jednak cieszę się , że się myliłam. Rola Kristen była bardzo trudna z powodu nie wielu kwestii , ale genialne wczułam się w film. Wielkie brawa dla całej obsady ! Tylko mógł pokazać coś więcej na koniec. Nie rozumiem też płytkich ludzi , którzy uważają , że film jest tak wysoko oceniany z powodu fanek zmierzchu. Owszem uwielbiam zmierzch , jednak Kristen to naprawdę dobra aktorka i to czy grała w takim czy innym filmie nie ma żadnego znaczenie. po prostu jest niesamowita. !!
Anty- fani zmierzchu sądzą,że tak jest bo nie rozumieją tego. Niektórzy skreślają innych na wstępie, to dość skomplikowane jak widać ;/
Z początku też byłam trochę zawiedziona końcem.
SPOILER!
Film juz wtedy bardzo mi się podobał, ale nie rozumiałam końca.
Chciałam aby sprawiedliwości stało się za dość ,aby ten Andy dostał za swoje!
Aby Melinda poczuła się bezpiecznie ( i tak było tylko wtedy nie zrozumiałam tego momentu w filmie) i by ten koszmar sie skończył. Potem nie wiem dokładnie jak to było ,ale spojrzałam na oryginalny angielski tytuł :SPEAK .Dosłownie tłumacząc :MÓW .W filmie chodzi o to aby Melinda zaczęła mówić, mówić o tym co sie stało , walczyć o swoje. I tak się stało! Przestała sie też bać Andiego (scena kiedy wychodzi ze schowka troche poharatana i w tle leci melodia :walk away).