King raczej ta zbrodnia sie nie przejmuje, a ksiazke napisal w 10 dni to chyba tez nie byla najwyzszych lotow
Fakt napisał to King ale pod pseudonimem Richard Bachman.Swoje słabsze opowiadania czy powieści firmował własnie tym nazwiskiem by nie psuć sobie reputacji
Pisał je pod pseudonimem, bo pisał dużo, a wydawca nie chciał mu wydawać tak wielu książek w tak krótkim czasie. A rachunki należało opłacić.
To, że Ci się podobał, nie robi z tego filmu klasyka. Film jest właśnie IMO przeciętny, a przede wszystkim w porównaniu do książki - spłycony.
Książka za to jest moim zdaniem bardzo przyzwoita, ale to jest moja opinia, masz prawo mieć inną.
Szkoda, że zamiast remake'u dużo lepszej od tego filmu "Pamięci Absolutnej" nie zrobili nowej wersji "Uciekiniera", tylko tym razem wierniej oddanej. Dobry reżyser mógłby zrobić z tego świetny thriller.
Mam dobrą radę - sam uwielbiam czytać Kinga (oczywiście nie tylko), ale gdy oglądam filmy, to staram się je oddzielić od książkowego pierwowzoru, po to właśnie, żeby sobie nie psuć seansu tymi wszystkimi porównaniami, które niemal zawsze wypadają korzystniej dla książki. Dzięki temu "Lśnienie" Kubricka jest jednym z moich ulubionych filmów, a "Uciekiniera" uważam za film bardzo dobry. Może nawet za rewelacyjny, muszę sobie odświeżyć.