Nie wiem czy to dobrze robi filmowi, ale nawet pomijając ten fakt według mnie ciekawe ujęcie problemu Zimnej Wojny i całej politycznej gry Zachodu ze Wschodem pod przykrywką wydarzeń kulturalnych czy jak w filmie sportowych. I zaznacze jeszcze jak zwykle świetnego Więckiewicza, ukazującego prostego polskiego aparatczyka, który jednak ma w głębi duszy ludzkie odruchy i odnajduje bratnią duszę w Manskym