W ostatnim filmie - "Psy Mafii" - strasznie niewykorzystana postać. Kaśka gra wpływową i niebezpieczną szefową rosyjskiej mafii. Niestety maksymalnie spłycono jej wątek. SPOILER Pojawia się kilka razy, wygłasza jakieś podniosłe monologi, uprzykrza życie głównemu bohaterowi ale nie robi to jakiegoś większego wrażenia i ginie, moim skromnym zdaniem w idiotyczny sposób. Miałem wrażenie że trochę męczy się w tej roli. To mogła być petarda, kobieca wersja słynnych męskich czarnych charakterów. Niestety nie wyszło.