Mikkel dostał 16 lat za morderstwo. Brzmi to jak rażąco niska kara za celowe zabranie czyjegoś życia. Zastanawiam się, czy zachowanie matki nie zostało sprowokowane takim dziwnym wyrokiem. Może gdyby sprawca dostał dożywocie, matka zabitego uznałaby, że kara jest adekwatna i nie próbowałaby na własną rękę torturować sprawcy...