Nie skumałem końcówki. :(
Zamiast do policjantki strzela do siebie, potem budzi się w szpitalu sprawny bez stema, a żona żyje. Potem cofnięcie i jednak zabija policjantkę.
Rozumiem, że strzelając do siebie zabił swój umysł a stem przeżył? I w szpitalu to już jest stem a nie on? Ale co w tym wszystkim robi żona?
Fabuła miejscami głupia, ale akcja, rozrywka i wizja przyszłości całkiem niezła. 7/10.