PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=175052}
5,2 22
oceny
5,2 10 1 22

Una Libélula para cada muerto
powrót do forum filmu Una Libélula para cada muerto

Włoskie filmy giallo są zwykle bardzo stylowe, a to już drugi hiszpański film w tym stylu, który oglądałem, w którym tego stylu nie zauważyłem. Zabójstwa byłyby niezłe, gdyby nie to, że nie ma tu gore. Muzyka jest kiepska, lokacje są niefajne, scenariusz mógł być lepszy. Ale i tak najgorsze jest to, że film bardzo szybko zaczyna nudzić.

ocenił(a) film na 8
Malignus

A mi się podobało.

"A Dragonfly for Each Corpse" (1974. Leon Klimovsky) - Obok "Blue Eyes of a Broken Doll" chyba najlepsze hiszpańskie giallo lat 70-tych. Sporo włoskich gialli było równocześnie koprodukcjami hiszpańskimi, o czym się często zapomina. Paul Naschy w roli Inspektora Scaporelli, który tropi tajemniczego mordercę prostytutek, ćpunów i innych społecznych wyrzutków. Dragonfly Killer na ciałach zamordowanych zostawia ważki oraz guziki. W jednej ze scen morderca zabija toporkiem troje ofiar na raz, w innej wprawnie posługuje się morderczym ostrzem ukrytym w parasolu. Naschy w roli gliniarza fantastyczny, Erika Blanc bryluje zaś u jego boku. Im więcej oglądam filmów z Naschym, tym coraz bardziej brakuje mi tej ikony Eurohorroru (ostatnio "The People Who Own the Dark" z 1977). "A Dragonfly" to bardzo udane, nieco campowe giallo. Dwa kciuki do góry.

ocenił(a) film na 3
Malignus

Raczej nudne giallo, jeśli można je tak w ogóle nazwać. Podpisuje się pod postem Malignusa obiema stopami. Dodam, że sceny morderstw były strasznie krótkie, ciach ciach i po sprawie, zero suspensu. Zdjęcia również nie grzeszyły wirtuozerią, były wręcz toporne. Brak przewodniego motywu muzycznego to skandal. Plusy dla Eriki Blanc i zabawnego (niezamierzenie) Paula Naschy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones