Scenariusz jest naprawdę genialny, niezła książka mogłaby z tego być, naprawdę jestem za ;-) Ale miejscami, wykonanie.....masakra :-/ Np. Jak Selene rozwala w końcowej sekwencji głowę Viktora.... Już to setny raz widzę w filmie cholera jasna! Przebiegnie, przeskoczy, przeleci w tym wypadku Selena nad jego głową, on stoi, kilka sekund, ona pokazuje mu zakrwawiony miecz i dopiero wtedy jemu odpada pół twarzy! Ludzie, to była szmira! Chociaż zabawna ;-)