Fabuła bezczelnie ściagnieta ze "Sciganego" ( Ford )- mogli się bardziej wysilić.
oglądałem dziś w CC w Plazie w Krk, chwilę temu wróciłem i no właśnie..przez cały czas miałem wrażenie że ja już gdzieś coś podobnego widziałem ;/ pomijając że film tak niepotrzebnie zagmatwany że w pewnym momencie zaczyna męczyć. Bo ani to śmieszne ani realne ani jakoś składne...
A no i nieśmiertelny bohater który cały film używa tylko broni krótkiej(Glock?) i potrafi nią zabić każdego nawet jak sam jest ostrzeliwany z maszynówek...;)