i ogólnie bardzo poniżej moich oczekiwań. Nie wiem czemu, ale spodziewałem się jakichś "fajerwerków" po tym filmie a w sumie wyszła taka długaśna, nudnawa papka z wielokrotnie powielanymi schematami - slasher, slasher, trochę duchów i nawiedzonych domów, troszkę gore, w każdym razie żadnej oryginalności, świeżości. Tym bardziej że początek był bardzo obiecujący - scena na parkingu albo znalezienie "gościa z kasetami" czy wreszcie pierwszy, udany segment; ta dziewczyna z wyłupiastymi oczami "skradła" cały segment, jeśli nie film XD
Później na uwagę zasługuje jeszcze historia z Emily; nie była specjalnie przerażająca ale trochę taka "creepy" i wzbudziła moje zainteresowanie. I jeszcze ostatni segment - bodajże 3/10/98, jak nawiedzony dom zaczął "szaleć" :D
Reszta - kiepsko i nudno, słowem. Ten film jest zbyt mało "mocny" dla fanów ekstremy, mało jest "krwistych" momentów a jeśli już to też nic specjalnego, a jest zbyt dziwny, nietypowy i być może zbyt brutalny z kolei dla ludzi oglądających głównie filmy po 20. na komercyjnych stacjach.
Mimo takiej krytyki chyba skuszę się na drugą część i na tę z podtytułem Viral, tym bardziej że są znacznie krótsze. Jest potencjał, ale całość wypadłaby lepiej gdyby właśnie te historyjki nie były takie długie, były bardziej konkretne i ciekawe, tak samo jak postacie które są strasznie źle napisane - wyjątek: wspomniana wcześniej Lily z "Amateur Night". Ogólnie - mogłoby być też krwawiej i straszniej; film z takimi makabrycznymi nagraniami miał potencjał, ale tu go nie wykorzystano, zamiast konkretów dostajemy głównie nudę i chaos.
Nie pokuszę się o ocenę poszczególnych segmentów ale ocena ogólna 3-4/10, niech będzie ze wskazaniem na 4 chociażby ze względu na to że jednak chce mi się oglądać następne części.