akcja właściwie zaczyna się od 10. minuty bo wcześniej jest słabe intro i przydługa, tytułowa piosenka. Później też jest słabo, tak słabo, że aż odechciało mi się dalszego oglądania, co bardzo rzadko mi się zdarza. Przeszukiwałem tylko pasek szukając jakichś ciekawszych scen i za dużo ich nie znalazłem. W 56. minucie jest na co popatrzeć ale nie zdradzę szczegółów. Powstrzymuję się od wystawienia oceny bo nie obejrzałem w sumie chyba nawet 15 minut, ale na pewno nie przyznałbym więcej niż 3/10.