Nawet przez szacunek do R. Hauera nie sposób ocenić tego filmu na więcej niż 1. Konwencja konwencją ale ... mamy XXI wiek, niebywałą konkurencję na rynku filmowym i nawet tak bezmózga kopia stylu lat 80 musi mieć jeszcze jakiś pierwiastek logiki, szacunku dla widza. Ten film to jakby produkcja na potrzeby Youtube.