film jest swietny ale ciagle dreczy mnie jedna scena.nie pamietam czy w wersji kinowej byla ale z cala pewnoscia w rezyserskiej tak.chodzi o ta kiedy Aragorn stojac przed czarna brama wpatruje sie w Barad Dur i wtedy Sauron zwraca sie do niego po imieniu:"Aragorn...Elesar..." jak myslicie o co chodzilo? Sauron kpil z Aragorna czy probowal go przeciagnac na swoja strone? a moze chodzilo o cos jeszcze innego?
Wyzwał go do walki, co było przeznaczeniem Aragorna. On, Elessar, na czele rodzju ludzkiego pod jednym sztandarem kontra Władca Ciemności :)
Ale wyszło patetycznie, hehe.