z tego co orientuje, władca much to po prostu diabeł

znaczy szatan, tak ogólnie po prostu "zło", ciemna strona każdego z nas

Władca Much, czyli Zwierz, żyjący w każdym z nas. Władcą Much Simon nazwał świński łeb, nabity przez Rogera i obsiadły przez muchy, który do Simona 'mówił'. Bo Simon wiedział, czym jest Zwierz... Tylko on domyślił się jego prawdziwej natury.

Wydaje mi się, że chodzi tu o taką specyficzną metaforę ludzkiej marności. Władca much, człowiek dążący do dominacji czasami wręcz nad niewiadomo czym. Poszukiwanie w samym sobie przyczyn swojej wyższości nad innymi w oparciu o absurdalne argumenty. Dlaczego niektóre dzieciaki zabijają mrówki albo wyrywają nogi pająkom? Skąd się bierze to małe uczucie zadowolenia przy rozdeptywaniu robaka? Czy świadomość o własnej przewadze nad małym robaczkiem jest czymś co powinno choćby w mikroskopijnym stopniu cieszyć. Dlaczego jeden drech nigdy cię nie napadnie a jak jest ich dwóch to wzajemnie prześcigają się w brutalności? Amerykanie czasami siebie metaforycznie pytają czy woleli by być parchami w niebie czy panami w piekle. Władca much to Pan w piekle.

Władca Much - Baal Zebub. Pan Niezgody. Raczej chodzi o zło które mieszka w każdym człowieku - nawet w dzieciach i czeka tylko na odpowiedni moment aby sie ujawnic.

Wydaje mi się, że miałem racje. Nawet ta kompilacja słów: władca i muchy, potęga i marność.

Sam autor o swojej książce "Zrozumiałem ile głupoty tkwi w naiwnej, liberalnej i prawie jak z Rousseau teorii głoszącej, że człowiek jest zdolny do perfekcji, jeśli zostawić go samemu sobie." - może to dotyczyć zarówno mojej jak i twojej interpretacji.

niewątpliwie można to interpretować tak ja maniek, ale 'władca much' oznacza szatana. Możliwe, że z podanych przez ciebie pobudek, ost. to on jest panem w piekle.

Władca much to, rzecz jasna, nie mniej nie więcej, świński łeb nabity na kij. Jest symbolem czegoś wybitnie plugawego, parszywego i złego. To, co najgorsze w człowieku.
Tak przynajmniej symbolikę wyjaśnia sam Golding.

1) Świński łeb był cały w muchach - to raz :)
2) Władca Much, to z hebrajskiego Baal Zebub. To wyrażenie powstało z inicjatywy duchownych żydowskich - gdy żydzi byli w Babilonie, oddawali cześć również tamtejszym bogom, a wśród nich bóstwu opiekuńczemu wody - Baal Zebulowi. Żydzi zmienili tylko literkę.
3) Władca Much, to nic innego jak określony w latach 80, czy 90 "czynnik ludzki"...