Chodzi mi dokładnie o film "Up in the air" ;-)
O so chozi dokładnie z tymi milami ? Rozumiem, że główny bohater przebył 10000000 mil korzystając z usług tej samej linii lotniczej, w nagrodę za lojalność otrzymał różne przywileje. O co chodzi z chęcią przekazania jakiejś sumy mil innej osobie? Na końcu filmu Bingham wykonuje telefon z chęcią przekazania mil swojej siostrze. Jakich mil? Czy dostał on jakieś gratisowe mile, które może przebyć lub przekazać?
Moje pytanie nie ma dużego związku z fabułą filmu, chodzi mi wyłącznie o szczegóły całej tej procedurę związanej przebyciem dużej ilości mil i o konkretne profity z niej wynikające. Może ktoś się orientuje? Może nie? Może tak?
Może wyjaśnię tak... W American Express Airmiles to wygląda tak, że z każdym wydaniem 100 funtów (przykładowo) na Twoje konto wpływa jedna mila. W zależności od uzbieranych mil możesz sobie polecieć gdzieś za darmo w ramach tych mil. Możliwe, że w programie lojalnościowym naszego bohatera za np. 1000 przelecianych mil otrzymywał jedną darmową co przy 16 milonach przelecianych daje dość sporo...
Mam nadziję, że moje wypociny nieco pomogą :)
No to ja też zadam pytanie,czy taki zawód jak "zwalniacz pracowników" istnieje naprawdę,czy wymyślili na potrzeby filmu(pewnie bardziej to drugie).
Istnieje taki zawód, choć nosi trochę inną nazwę ;-). Główny bohater był tzw. Career Transition Counselor, taki zawód wiąże się z czymś nazywanym: Transition Counseling, przetłumaczyć można to chyba na coś w rodzaju DORADZTWA mającego pomóc w OKRESIE PRZEJŚCIOWYM. To się głównie wiąże właśnie nie tyle z samymi zwolnieniami, co z ukazywaniem potencjalnych możliwości lub pakietów możliwości jakie zwolniona osoba może przed sobą mieć. Oczywiście w teorii bo jak mniej więcej wyglądają te pakiety można się domyślić więc chyba faktycznie chodzi głównie o >odwalenie brudnej roboty<.
Łatwo sobie wyobrazić, że firmy świadczące tego typu usługi w okresie tzw. kryzysu (w którym to właśnie okresie akcja filmu jest osadzona) przeżywały niesłychany BOOM, popyt na takie usługi wzrósł z pewnością o kilkaset procent. Dlatego też w filmie ukazana jest próba zautomatyzowania zwolnień poprzez dokonywanie ich online.