Jak widze wszyscy widza tylko to co oczywiste w tym filmie - druga wojna, zydzi i polacy...
Film nie jest tylko o tym - film pokazuje jak czlowieczenstwo potrafi sie odrodzic w kazdym z
nas - nawet w najbardziej prymitywnym czlowieku jest dobroc o ktorej nikt nic nie wie...
Robert zagral bardzo trudna role transformacji z pasozyta w bohatera - poniewaz ta
transformacja nastapila w czlowieku o bardzo malych horyzontach myslowych... Sam film
jest wyrezyserowany z duzym smakiem - prowadzenie kamery i gra swiatlem jest tu
fenomenalna - zwlaszcza ze wiekszosc scen robiona byla w ciemnosci... Film zrobil na
mnie duze wrazenie i mysle ze Robert podniosl w tym filmie swoja poprzeczke - jest
naprawde swietnym aktorem.