Liczyłem na to, że Pani Holland mnie pozytywnie zaskoczy, ale(słusznie bałem się, po nawale reklam w TV) nic takiego się nie stało. Film zupełnie przeciętny. Nie mamy tutaj nic, czego nie widzielibyśmy w poprzednich obrazach o holokauście. Jedyną rzeczą jest sama historia Leopolda Sochy, która jak wiemy nie została jeszcze opowiedziana na wielkim ekranie. I to właśnie grany przez Więckiewicza Socha to największa zaleta filmu, on ze swoją prostotą, początkową pogonią jedynie za pieniędzmi z kradzieży i kombinowania, a potem z czasem coraz większym ryzykiem i targającymi nim wątpliwościami. To powoduje, że śledzimy tą historię z wielką ciekawością. Jednak jest ona sprowadzona do takiego jałowego dokumentalistycznego przebiegu wydarzeń, który jest mocno przewidywalny. Oczywiście można dumać nad wszystkimi okropieństwami, które miały miejsce, jak wiemy niestety naprawdę.
Film jest dobrze zrobiony technicznie, II wojna światowa wspaniale odwzorowana. Ale surowa forma i potężna dawka realizmu nie pozwalają mu się przebić ponad przeciętność. A myślę, że było to możliwe.
5/10
pełna zgoda, uważam że film jest szansą niewykorzystaną. Kilka mankamentów już od razu widocznych: brakowało mi rozmów ludzi - Polaków na górze, obecności Niemców na ulicach, gdyż ci tylko od czasu do czasu jadą gdzieś ciężarówkami, może coś wiecej o stosunkach Polak-Ukrainiec itd. za to mamy 2 godziny jednak nudnego filmu o siedzacych w kanałach, cóż, wystarczy chyba 30 minut żeby oddać dramaturgię, tymczasem siedza, siedza, wiec trzeba im przygody jakies zafundować......,
film odpada w konkurencji z Róźą, szkoda, ale widziałem 10 innych lepszych filmów o Żydach w II wś.