Bo to nie miało być do śmiechu. Tylko oczywiście w przerysowany sposób pokazanie, że cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie niszczy i jest złem, które nie ma sensu. Bo te koszmarne zachowania bohaterów filmu są wynikiem nieprzepracowanego bólu.

Nieśmiało zauważę, że próbujesz rozmawiać z kimś, kto pisze "osobą psychicznie chorym".

Ocena niektórych filmów powinna być możliwa tylko po rozwiązaniu testu na IQ.

Masz rację :))

A jak można przepracować ból? Masz na to jakiś sposób? Gdyby wszyscy go mieli to świat byłby idealny, pozbawiony problemów. Niestety tak się nie da.

Można. Albo rozmawia się z mądrymi przyjaciółmi albo idzie na terapię.

Terapia wcale nie ma tak wielkiej mocy. Wielu psychologów wątpi w skuteczności takiego zabiegu. Terapia pomaga w wielu przypadkach ale bardzo czesto okazuje się nieskuteczna. Świata nie da się tak łatwo naprawić.