Film "W czterech ścianach życia" przenosi nas do Syrii i trwającej tam wojny domowej. Kilkuosobowa rodzina wraz z sąsiadami, ukrywa się w obserwowanym przez snajpera mieszkaniu. Wydarzenia obserwujemy głównie z punktu widzenia pani domu, która chroni swoje dzieci oraz ojca i młodej sąsiadki, która chce uciec razem z...
więcejJacek Braciak powiedział kiedyś, że by pokazać grozę wojny potrzeba napalmu i helikopterów. Cóż, ten film pokazał, że wystarczą przysłowiowe cztery ściany. W "In Syria" nie ma efektów specjalnych, nie ma strzelanin, nie ma latających kończyn. Jest za to mieszkanie, w którym grupa cywili próbuje przeżyć, mimo iż wokół...
więcejmierzą się z okrucieństwem wojny. Na filmie tej wojny nie widzimy, ale czujemy ją zdecydowanie bardziej, niż gdyby pokazano sceny walk. Czujemy, bo patrzymy na rodzinę, która mogłaby być naszą. Niezwykłe w filmie jest to, że zawiera uniwersalne przesłanie - bez wskazywania różnic religijnych i kulturowych, pokazuje, że...
więcejOdpowiedź to: Damaszek. (nie Rzym, nie żaden Kair itp.)
Może dojść do tego, że zagadka przestanie mieć rację bytu...
Tragedia cywilów: kobiet, nastolatków, dzieci, starców, nieuzbrojonych , niewalczących mężczyzn... Skojarzenia z Powstaniem Warszawskim - od razu.
Nie chcemy/nie możemy im pomóc TAM, nie przyjmujemy...
Już od pierwszych minut film widz, może się przekonać że będzie to film o wojnie. W pierwszej scenie bowiem na oczach rodziny ginie sąsiad zastrzelony przez snajpera. Rodzina jest więc uwieziona w mieszkaniu i właśnie prawie cała akcja filmu dzieje sie w owym mieszkaniu które niejako jawi się jako bezpieczny azyl. Nikt...
więcej