groteskowo-surrealistyczna sytuacja wyjsciowa, pare fajnych gagow (jak zabijanie udzcem czy lizanie stop przez psa - tak, by 'calusienkie byly mokre' ;)), satyra na amerykanskie spoleczenstwo i jego obyczaje - brzmi niezle, ale efekt nie jest jakos specjalnie porazajacy. lubie czarny humor, ale w nieco innym wydaniu. warto jednak obejrzec, chocby dla spojrzenia kathleen turner w ostatniej scenie - pure masterpiece ;)
Nie pozostaje mi nic tylko znów (jak przy wielu innych filmach) zgodzić się ze zdaniem katrola. Może tylko ostatnie zdanie zmienię, bo według mnie lepiej wybrać jakiś inny film do oglądania jeśli się ma taką możliwość.
Zgadzam się ze zdaniem "stysiek"
Moim zdaniem film nie jest godny oglądnięcia. Wiem napewno, że ja już go napewno drugi raz nie obejrze.
Z mojej strony dostaje 1/10 choć oczywiście wiadomo każdy ma swój gust.
Ja osobiście nie polecam. Twierdze tak jak mój poprzednik "lepiej wybrać jakiś inny film do oglądania..."
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).
a pamieta ktos moze jaki byl tytul tego musicalu... gdzie leci to "tomorrow tomorrow I'll love you tomorrow it's only a day away..." w tym momecie chyba wlasnie wykancza ja udzcem bo nie przewijala kaset ;)
Ten film to najczystszy camp. Bez odpowiedniego podejśćie ciężko podchodzi. Brawa za odwagę dla TVP za emisję tak pojechanego filmu! Ostatnio "Armia Ciemnośći" a teraz "Serial Mom":) Robi się ciekawie.
Zgadzam się. Niektóre sceny były po prostu absurdalne. Film bardzo dobry.
Swoją drogą koncert rockowy w klubie w niedziele o 14:30 to też absurd ;) Na scenie były chyba panie z L7.
Zgadzam się z katrolem. Rewelacją ten film nie jest, ale warto obejrzec, przede wszystkim dla świetnej kreacji Kathleen Turner.