Był filmem otwarcia na tegorocznym Festiwalu Filmów i Sztuki Dwa Brzegi. Mocny film zarówno
społecznie, jak i obyczajowo. Wzruszające momenty z rodzinnego życia, jak i normalne chyba
napięcia pojawiające się w związku. W pewnym momencie być może trochę przydługawy, ale nie
zmienia to ogólnego wrażenia po wyjściu z kina. Ostatnia scena, mimo tego, iż smutna, to
paradoksalnie niesie tyle pozytywnej energii, że jest chyba jedną z najlepszych w filmie.