Niby nic wielkiego ale mnie wciągnął, ma jakiś specyficzny klimat. Madsen jest trochę jak we "Wściekłych psach". Podobała mi się gra Harolda Perrineau dobrze zagrał faceta zrzucającego swoją maskę plus w epizodzie młody Busey. Całość może mega krwista ale intrygująca.