1. Panienka z taką dykcją, że nie da się jej słuchać.
2. Chłodnia kominowa, nad którą unosi się mgła, więc w środku będzie dużo wody.
3. W jaki sposób na terenie obozu jest bezpiecznie, a wszystko wokół jest skażone? Czym skażone? Bo jeśli bakteriami i wirusami, wodę wystarczy przegotować.
4. Naprawdę nie mogła pojechać do miasta po nieskażoną żywność w puszkach?
5. Jeśli robot przyjmował nieograniczoną liczbę prób, czemu nie podawała różnych słów, zamiast starać się go przekonać?
6. Cudownie zasklepiające się rany, praktycznie bez krwawienia.
7. Robot rozpoznający jej stan fizyczny, ale nabierający się na zasłonięcie twarzy?
8. Paliwo i butle z tlenem przybywają do obozu same? Bo jakoś nie ma mowy o oszczędzaniu.
9. Podobnie paliwo do elektrowni pewnie grzecznie maszeruje, bo przecież nie ma go kto dowieźć.

Dobrze, że nie zrobili serialu z czegoś, co dałoby się opowiedzieć w kwadrans. O, przepraszam: wtedy nie zdołano by wcisnąć propagandowej agitki w duchu "Zielonej granicy".