Ale dno. Film fatalny fabularnie i źle zagrany. Aktorka wypowiada z siebie steki bzdurnych dialogów, a wypowiada to takim głosem, że słuchać i oglądać się tego nie chce. Źle dobrana aktorka do postaci, albo po prostu bardzo słaba aktorka. Ja w tej roli widziałem Olgę Bołądź, na pewno była by świetna! A sama "walka z robotem" to po prostu jakaś kpina z inteligencji widza! Przecież ona nawet nie spróbowała się dostać do swojego domu! Siedziała i wymyślała jakieś idiotyzmy z uchodźcami, zamiast np. zmylić robota i szybko wbiec po hasło. Robot był powolny i zdezelowany, ślepy na jedno "oko". Może wystarczyło go walnąć kijem albo kamieniem - on miał przecież kodeks, że nie może zaatakować człowieka! Można było wjechać autem w robota z dużym impetem, a nie "na jedynce"! Poza tym on po tym wypadku przez dłuższy czas się nie ruszał - i wtedy też bohaterka mogła wejść do domu po hasło... ale nawet nie spróbowała, bo po co?! I takie przykłady można wymieniać jeszcze długo.
Film ma bardzo nieudolny scenariusz, czy nikt go wcześniej nie czytał, nie akceptował? A tak fatalną aktorkę, to nie wiem jak dobrali do tej roli, chyba po bliskiej znajomości.