Film klasy B. Nie wiem co Stallone robił w czasie pisania scenariusza, ale pomysłu na jego pisanie to nie miał żadnego. Film jakich tysiące, wtórny, monotonny - czym dalej w las tym ciemniej a końcówka to jakaś parodia.Daje naciąganą ocenę 5 ze względu na sympatię do Stathama - swoją drogą Jason zaczyna grać w coraz to gorszych produkcjach i powoli zbliża się swoimi filmami do "legendarnego" Stevena Seagala - oczywiście jeszcze trochę mu brakuje ale jak tak dalej Jason będzie wybierał filmy to za kilka lat będzie mógł stać w jednym rzędzie z Seagalem.
Zgadzam się ale nie wiem,może to wina reżysera?tak czy siak faktycznie cieżko było przebrnąć
ciężko nie ze względu ,że był zły ,jakiś mocno nudny tylko mnie momentami zamulał (może dlatego,że oglądałam go mocno w nocy) i z tego względu ,że moje oczekiwania były bardziej wygórowane patrząc na aktora i scenarzystę (spodziewałam się więcej akcji) plus niektóre bzdurne sytuacje (akta w piwnicy) ;)
filmów na 1 mam góra z 5 czy 6 ocenionych ,więc to są już dno dna
Dokładnie mam takie same odczucia też nastawilem się na porządne kino a tu klops a wspomniane już akta w piwnicy to jakiś żart. Każdy inny facet by je zniszczył a nie trzymał w piwnicy w kartonie, przesadzili.
Wreszcie ktos to głośno "powiedział"nie wiem skąd ten zachwyt u innych,to film klasy b...
Po prostu ludzie mają słabość do kina akcji z lat 80 ja też. A film jest dobry, utrzymany w klimacie takiego właśnie kina. Jest dużo walk, wybuchów. O to w takim kinie chodzi.
Po obejrzeniu Homefront, czyli następnego szablonowego filmu z Stathamem, pierwsza myśl jaka mi przeszła to porównanie Stathama z Seagalem :) Widze, że nie tylko ja złapałem taką rozkmine:)
do Seagala dodalbym Van Damme,ktory tez powoli siega dna aktorskiego,a Stathamowi-szybcy i wsciekli 7 i niezniszczalni 3 moga poprawic wizerunek aktorski
Osobiście uważam Stathama za idealnego aktora kina akcji w przeciwieństwie do Van Damme'a i Seagala. Jednak wszystko się rozchodzi o to aby baczniej dobierał propozycje filmów, w których gra. Transporter był świetny, Adrenalina również była czymś nietypowym i świeżym. Jednak te ostatnie role przypominają mi kariere Seagala. Pomimo tego Statham gra na znacznie wyższym poziomie nawet w takich produkcjach. Jego się dobrze ogląda i uważam, że marnuje swój potencjał.
za czasow vhs-van damme,seagal tez byli idealni do kina akcji,bo pamietam zapisy kilkudniowe na kazda nowosc z ich udzialem,a Statham zgadzam sie 100%,tylko tez niewiadomo,czy nie kasa jest najwazniejsza.
Ale to jest wlasnie typowy scenariusz Stallone z durnymi dialogami i plaskimi postaciami. Film bardzo schematyczny, infantylny, przewidywalny. Nie nudzil mnie, byl niezle zmontowany, ale obawiam sie, ze szybko o tej "fabule" zapomne.
Rzecz ponizej przecietnej a wiec uczciwe 4/10.
P.S. Slaby wystep Winony.