Od czasu premiery Homefront nie mogłem się doczekać aż go obejrzę. Dla rozrywki, dla przyjemności i dla samego zaliczenia kolejnej porządnej produkcji ze Stathamem, który jest wręcz stworzony do takich ról - twardego gościa (dobrego czy złego), który nie przymyka oczu i
nigdy nie odpuszcza.
W Homefront było wszystko czego oczekiwałem - napięcie, akcja, dobra fabuła. Czego chcieć więcej? Do tego na plus to, że nie wpieprzyli w ten film to masy efektów specjalnych i osadzili akcję filmu w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają, plotkują i w szczególności wtykają nosy w sprawy nowo przybyłych i zawsze się mszczą.
Jestem nasycony. Aż trudno uwierzyć, że Statham ma już 46 lat! Bardzo dobrze się trzyma. Wygląda na dużo mniej.
Filmy z jego udziałem z 2013r. - Parker, Koliber i Homefront, a także rozrywkowy choć trochę słabszy Furious 6 - nie zawiodły. Najlepszy był zdecydowanie Koliber ze względu na swoją ciekawą i niebanalną fabułę. Kto nie oglądał szczerze polecam.