Czy to na prawdę esencja kina dla facetów? Z pewnością nie dla mężczyzn.
Koniecznie smutny spokojny wdowiec - ex tajniak twardziel i koniecznie musi chcieć cichego życia i żadnych problemów. Oczywiście musi mieć małą córkę. Kilku miejscowych zabijaków w problemami z d*py.
Koniecznie seks na masce mustanga i jakaś straszna vendetta ciągnąca się za nim z poprzedniego życia,
Brakuje tylko jeszcze odniesień do kościoła i głębokiej wiary głównego bohatera, romansu z nauczycielką i żeby po wszystkim go odznaczyli za rozwalenie zapyziałej wsi.
Żałosne, nudne, przewidywalnie wtórne kino klasy E dla chłopców pojmujących w tak tandetny sposób męstwo i bohaterstwo.
Już nawet nie ma sensu się czepiać że tym gniocie nic nie ma sensu. Nic z tego co tu zostało pokazane nie wydarzyłoby się w prawdziwym życiu.