Przekombinowany film i w zasadzie nie bardzo wiadomo o co tam naprawdę chodzi. Nie rozumiem skąd taka wysoka ocena na filmwebie!!!
Obejrzyj jeszcze raz, moze zrozumiesz. nie ma tam nic skomplikowanego, czego nie mozna zrozumiec. a jak dalej nie zrozumiesz, to chyba masz problem z logicznym mysleniem (bez obrazy). Sa filmy, ktore o wiele trudniej zrozumiec, np. Donnie Darko, Fountain, Nuked Lunch, Pająk
Nie rozumiem dlaczego udzielający się na tym forum użytkownicy za wszelką cenę dążą do tego żeby sie nawzjem obrażać albo kłócić. Chodzi mi o to że na tej stronie nie wyrażasz swojej opinii na mój temat i mój problem z jak Ty to nazwałeś z "logicznym myśleniem", tylko na temat filmu. Jeśli uważasz że ten obraz jest dla Ciebie zrozumiały to to napisz, a nie dodajesz głupie komentarze odnosnie innych filmwebowiczów, a żeby nie być posądzony o to o co Cię właśnie "oskarżyłam" dodajesz "bez obrazy". Jak nie chcesz nikogo obrażać to nie pisz takich komentarzy. Pozdrawiam.
Masz racje. Przepraszam:( tez tego nie lubie i staram sie innych nie obrazac, ale tak mi sie wymsknęło... Poza tym za pierwszym razem ogladalem ten film nieuwaznie i tez nie zrozumialem...
Z wyrazami szacunku:)
No sorry, ale z Twojego postu można wyciągnąć takie wnioski jak Trayko Be i nie jest to obraza. "W paszczy szaleństwa" może wydawać się LEKKO zamotany dla średnio rozgarniętego widza. To po prostu jest fabuła z prawdziwego zdarzenia, a nie jak w papkach typu Statek Widmo, gdzie 5 latek zczai ocb. O przekombinowaniu to możemy mówić dopiero w "Mulholland Drive".
Ja mam do tego filmu potworny sentyment ponieważ jest oparty w dużej mierze na prozie H.P. Lovecrafta. A poza tym motyw z książkami otwierającymi drogę dla starych bogów hmmm sam HPL lepiej by tego nie wymyślił :)
Dokladnie!!! :):):)
Moje ulubione opowiadanie Lovecrafta to "Kolor z przestworzy". Widzialem ekranizacje, trafilem przypadkiem pare lat temu na TV4. Film nazywal sie Plaga czy jakos tak. Niestety byla to bardzo podrzedna produkcja.. Polecam za to swietny film Dagon. Choc mam nadzieje, ze juz widziales. No i kapitalne opowiadanie Stephena Kinga "Dola Jeruzalem" ze zbioru opowiadan Nocna zmiana. Zupelnie jakbys czytal Lovecrafta. To opowiadanie to hołd dla niego.
Pozdrawiam.
Dagona widziałem ale nie podobał mi się jako adaptacja prozy HPL. Za to widziałem film "Call of Cthulhu" i muszę przyznać że jako hołd złożony mistrzowi wypada wręcz wyśmienicie :). Jest nakręcony w formie filmu niemego ale ma niesamowity klimat i jest niemal 100% przeniesieniem "Zewu Cthulhu"!!! Czekam na adaptację "W górach szaleństwa"
Niestety Góry raczej nie zostaną nakrecone ze wzgledu na wątpliwości co do zysku ze sprzedaży. A sam Dagon jest niestety tragiczny (tzn tak od momentu wziecia tamtego szaleńca na zakładnika i coraz wiekszego odejścia od samej fabuły by tylko pokazać jak najwiecej potworów.). Oraz nie rozumiem założenia, ze każde monstrum HPLa musi mieć macki. Tylko Cthulhu je ma i po co reszcie wciskać?
Dzięki Dealric zacząłem się bać że tylko mi nna Dagonie chciało się żygać. Żeby było śmiesznie za dzieciaka też czytałem to opowiadanie HPL ale chyba pid oinna nazwa, ale jarnąłem sie dopiero pod koniec filmu
Przekombinowany w sensie zagmatwania fabuły, czy w sensie wątków, które budowały klimat, ale właściwie nic nie wnosiły?
Szczerze mówiąc ja też się przychylam do opinii, że tutaj fabuła jest zgrabnie zbudowana, a przekombinowane są filmy Lyncha (przynajmniej akcję "Diuny" załapałem ^^).
...:::CIĘŻKIE SPOILERY:::...
Bohater, prawdopodobnie stworzony przez Suttera Cane'a (dowolnie rozumiane, zarówno w kontekście dosłownym, jak i wpływu jego literatury na umysł Johna i jego otoczenia), próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia pisarza. Trafia do miasteczka z powieści pisarza, które okazuje się istnieć naprawdę, podobnie jak i cała reszta niewyobrażalnych wymysłów Cane'a. Bohater chce uciec, ale nie daje rady. Trafia do pisarza, który mu wyjaśnia całą sytuację i którego świat zaczyna się wkradać w rzeczywistość z coraz większym impetem.
...:::[KONIEC SPOILERÓW]:::...
Ocena tak wysoka, ponieważ po niektórych ekranizacjach Lovecrafta można stracić nadzieję, że w ogóle istnieje jakaś dobra adaptacja jego literatury. "Re-animator" i zwłaszcza "Z otchłani" mnie zupełnie rozczarowały.
Po tych wszystkich wypowiedziach typu: "niezrozumiały" itp. zaczynałem wątpić, czy oby ja zrozumiałem seans (oglądaliśmy pod wpływem). Film przez swoją ogólną psychodelę bardzo mi się spodobał, jest tak różny od innych horrorów jakie ostatnio oglądałem.
Okazuje się, że jednak fabułę zrozumiałem ;D
Też nie do końca rozumiem tą ocenę. Natomiast nie dlatego że nie wiadomo o co chodzi. Wręcz odwrotnie, wszytko tu jest zbyt oczywiste, widziane przedtem gdzie indziej, wyolbrzymione, przerysowane, podane nieumiejętnie. Może się po prostu zestarzał? Może te 15 lat temu by mnie zachwycił. Oceniam jednak dzisiaj, a dzisiaj oglądało mi się to jak SF lat 50. z gumowymi robotami-mordercami. Co z tego ze gdzieś tam niby siedzi Cthulhu, skoro zamiast grozy jest kicz, a zamiast suspensu jest... no cóż - przewidywalna fabuła i nuda w trakcie scen zamierzonych jako trzymające na krawędzi siedzenia. A w tle muzyka która mi mówi "boj się bo jest strasznie". Tylko otwartym tekstem, a nie naprawdę wpływając na emocje.
Napisawszy to co powyżej, chciałby zaznaczyć że jest to jednak film o klasę wyżej od większości sąsiadów z gatunku, gdzie krew się leje, a publika przełącza na "M jak miłość" w poszukiwaniu emocji. Tutaj zamierzenie było niezłe, tylko chyba nie do końca wyszło.
Ponieważ to jest film dla ludzi ceniących sobie tzw iskrę .. a nie gnioty w stylu teksańskiego onanizmu piłą łańcuchową. Wielkie pozdro dla wszystkich konserw;]
Cóż poprzednicy mają rację. W tym filmie wystarczy tylko włączyć logiczne myślenie. I nie mam zamiaru Ciebie obrazić, ale ręce opadają, kiedy jakiś "widz" nie potrafi zinterpretować tak prostego filmu jak "W paszczy szaleństwa".
Synek, aż boję się pomyśleć, co by się z Twoim mózgiem stało jakbyś zobaczył wspomniany "Mulholland Drive". "Pająk" też jest dosyć prosty, nawet jak na pierwszy razy, ale jak nasłuchałem się tego jaki on jest niezrozumiały to ręce opadły. Albo tezy typu: "Wyspa Tajemnic" i zakończenie w nim, to sprawa otwarta... Kurde, zaczynam wątpić w inteligencję moich rodaków. Obejrzyj polecone przez nas filmy; rozwiń się!
Racja, film nie dla przeciętnego widza, trzeba troszkę pomyśleć i uważnie oglądać, by go dokładnie zrozumieć fabułę. Film jest dla mnie genialny! 10/10
A nie mówiłem ;-). W paszczy szaleństwa to jeden z moich ulubionych filmów, a z pewnością należy do ścisłej czołówki ulubionych horrorów.
Sorry, że odpowiadam tak późno, ale dopiero teraz zauważyłem Twój post.
Cóż podobnych filmów do tego raczej nie znam. Widocznie mało oglądam. Ale dobrym filmem jest "One Point O" oraz "Memento". Chociaż z tym horrorem nic nie mają wspólnego poza tym, że te filmy bardzo mi się podobały.
Podobnych filmów do tego za wiele tHEpANIEb nie ma.Godny polecenia jest "Call of Cthulhu" - hołd złożony H.P.Lovecraft'owi przez fanów...i od biedy "The Thing".Pozdro BRACHU :D
Mówisz o niemym Callu? Bo z tego co wiem był tylko on i jeden mocno średni film, którego w życiu jako fan Lovecrafta bym nie polecał;p
Tak, niemy CoC był niezły i jako jedyny wybija się ponad przeciętność na morzu śmieci uzurpujących sobie prawo do miana adaptacji prozy Mistrza (np. "Necronomicon").Ciekaw jestem co wymyśli del Toro z "At the Mountains of Madness".
Zakładając, że film powstanie i nie wymuszą na nim jakichś ograniczeń, by zaliczyć go do niższej kategorii wiekowej (ogółem del Toro chciał pełną swobode przy tworzeniu)? Wtedy może to być naprawde dobry film.