film denny (delikatnie mówiąc) - w ogóle zbędny motyw z voodoo - zamiast tego warto było zainwestować w erotyczne napięcie między manuelem a jeniffer jeszcze na łodzi...
poza tym full bzdur - wyłowiony z wody jack wyciaga zapalniczkę i przypala cygaro - heh. wszystko wodoodporne. jakos nie moglem zrozumiec zachowania rozbitkow - bierne czekanie na ratunek i ciagla walka o jedzenie.
w sumie to nie bylem rozbitkiem ;) ale w podobnej sytuacji to zaczalbym od zwiedziena/obejscia wyspy. zamiast szalasu to pewnie zaczalbym budowac tratwe, a majac ogien rozpalic wielkie ognisko
generalnie słabizna
zapomnialem dopisac, a raczej zapytac...
czemu na plakacie zack jest taki "ladny"? tzn. ma wlosy, nie ma wasow - w ogole ladnie ogolony...
przeciez w filmie to wasaty lysol.
racja...zgadzam sie film denny...
mogli juz zrobic z tego jakis film erotyczny,to przynajmniej by sie cos dzialo...
a ta babka od voodoo litosci,wygladala jak nacpana i jakby non stop miala orgazm...
bardzo smieszna scena byla ta ,ktora dziala sie jeszcz na statku a mianowicie zblizenie malzonkow...padaka,co ona na nim wyprawiala??taniec brzucha???
dalam 3... miernota...