Obejrzałem dzisiaj tą produkcję. Początek był naprawdę obiecujący, przywołał mi na myśl fabułę
kultowego "Siedem". Wciągająca akcja policyjnego thrillera w stosownym tempie. W pewnym
momencie film przybrał postać intrygującego horroru, jednak po chwili ta atmosfera uleciała, a
klimat z początku nie powrócił. Pod koniec znów było ciekawie (może nawet nieco strasznie),
jednak te braki ze środkowej części powodują, że nie uznam tego filmu za "arcydzieło" i
wystawiam solidną "ósemkę".
Mnie się wydaję, że to jeden z tych nielicznych filmów, które zachowują klimacik od początku do końca, chociaż przyznam, że samego początku nie oglądałem. Z resztą to też zależy od nastroju widza.
Ja daję solidną 7. A ściślej mówiąc 6,78. Film zrobiony w czasach kiedy wszyscy byli pod wrażeniem "Siedem", A Denzel Washington był o krok od Bycia najlepszym w Hollywodzie. I temu filmowi się cos z tej atmosfery udzieliło. Obejrzałem go po ponad 15 latach od premiery i nie ma w sobie nic co da mu miano klasyka gatunku. A z gatunkiem tego filmu jest problem. Dla mnie to dreszczowiec