Przecież ten film jest propagandowy, jak filmy z czasów stalinowskich! Ten paszkwil zasługuje na ocenę 1/10.
A tam stalinowska.. Komuchy, naziole czy inni podludzie mieli genialna proapgande.. dltego zwojowali swiat. To juz nie jest ta sam propaganda dzieki ktorej miliony debili mysleli ze wszyscy ludzie sa równi itp
Naprawdę wystarczy poczytać ciebie i tobie podobnych, żeby zyskać mocne przekoananie graniczące z pewnością - ludzie równi nie są.
No wiem - W koncu lewacy przy mnie sa intelektulanymi podludxmi.. Zreszta bez zartów - Ja mam noramlne i zdrowe poglady tak samo gospdoarcze i polityczne.. Równosc nie istnieje poniewaz ludzie równi nie byli, nie sa i nie beda. .zawsze istnialy podzialy. Ale tylko motloch intelektulny popiera Walese.
Osoba, która twierdzi, że śmierć jednego Polaka więcej waży niż zamordowanie milionów Żydów, nie może mieć poglądów zdrowych i normalnych.
Moje poglady gospodarcze sa jak najbardziej zdrowe i normalne, polityczne tak samo.. A póki co to o nich mowa. SMierc jednaka Polaka ma byc wiecej warta dla Polski, panstwa bo smiercią obywatela powinno sie interesować a smierci nnych maja miec gdzies
Kij z moralnoscia ludzka.. Polska istnieje dla Polaków a panstwo Polskie istnieje by bronic Polaków.. Panstwo ma miec gdzies np Czechów.. Panstwo czeskie ma sie nimi opiekowac. To jak najbardziej normalny poglad w normalnych czasach... Teraz ludzie wmawiaja sobie ze istnienie narodów, panstw itp nie ma sensu.
Zreszta znasz jakiekolwiek panstwo na Ziemi ktore stawialo by dobro swojego ludu nizej czy chociazby na rowni z innymi? Nie istnieje panstwo które nie przekladalo by wartosci swoich ludzi nad innymi.. Jesli juz istnialo to jakies nienormalne..
Można zrezygnować z moralnosci ludzkiej na rzecz zwierzecej. Tak zrobili nazisci i komunisci. Tak robia wszyscy, ktorzy w tamtych wzoracch szukają nasladownictwa. Kij na drogę.
Nie istnieje moralnosc zwierzeca.. Zreszta ja mam swoja moralnosc i nikt nie bedzie mi narzucal wlasnej.
Nazisci to byli socalisci którzy ingerowali w życie czlowieka.. Ja nie jestem socjalista a tym bardziej nei chce ingerowac w życie ludzi.. Co prawda lepsza III Rzesza niz Unia Europejska ale to dal*j gówno tyle ze potezniejsze
Skoro moralność zwierzęca nie istnieje, to już chyba nic ci nie zosstaje. Oprócz, rzecz jasna, podobnych konstrukcji obecnych w rozmaitych teoriach totalitarystów i szowinistów wszelkich maści.
Alez ja jestem moralny.. Po prostu jestem normalny i nie utozsamiam sie z każdym kretynem ktorego obchodzi byle kto. Mnie obchodzi tylko Polska.. Inne kraje moga sobie robic co chca.
Ja jestem normalny wg. normalnosci. Chociaz w gruncie rzeczy cos takiego jak normalnosc nawet nie istnieje..
B. interesujacy wątek. Daj znac, jak juz ustalisz sam ze soba , jak to jest z tą normalnościa, i czy jest, czy też jej nie ma.
No bo z logicznego punktu widzenia je jnie ma.. Ale z punktu widzenia oszlomów normalnosc to cos co wyznaje wiekszosc.. Czyli normalni sa tylko debile itp.
To jeszcze raz: jak mozesz pisac, ze jestes "normalny wedle normalności" (?), skoro normalność nie istnieje?
Tylko dlaczego swoją prywatną szowinistyczną wizję taktujesz jako racjonalny pomysł na Polskę? To zagadka.
Jak człowiek, który potyka się nawet o własne słowa może brać się za gospodarkę? Może kolega bierze przykład z pana Dyzmy?
To ze gospodarka jest trudna do naprawienia to propaganda.. Wystarczy ograniczyc ingerowanie w nia panstwa, zlikwidowac podatki, i sprywatyzowac prawie wszystko.. dodatkowo zlikwidowac socjale, prawa pracy i place miniamlna. Po tym gospodarka uleczyla by sie w pare lat.
Problem w tym, że z ktoś z twoimi poglądami na ludzi nigdy nie dostanie w ręce decyzji o kształcie polskiej gospodarki. Żaden wyborca nie będzie aż tak szalony.
1. Skad wniosek ze chce wladze..
2. To że partie typu PO, PiS, SLD, RP itp. sa w sejmie jest absolutnym dowodem ze ludzie nie tyle sa szaleni co glupi..
3. Nawet jakbym chcial dojsc do wladzy to nie próbowalbym tego robic legalnie.. Zamach stanu to jedyna szansa na normalnosc. Demokracja to ustroj debili dla debili czyli oczywista rzecza jest ze sie do tego ustroju nie nadaje.
A taki faszyzm to ustrój dla kogo...? ;) Wiesz, z ta bliską tobie ideą wspólnoty narodowej, wartości, szowinistyczną mitologizacjią wlasnego narodu... Ech, pomarzyć można... Tęsknota cie nie bierze?
Główne wady faszyzmu to
1. Socjalizm
2. Ingerowanie w życie ludzi
3. Kontrola ludzi
Bez tego faszyzm nie bylby juz totaliryzmem i dalo by sie go zniesc.. Milosc do ojczyzny to pozytywna cecha faszyzmu.. Bo on jakies pozytywne cechy ma (niewiele ale ma). A taki komunizm w ogóle ich nie ma.. no moze z wyjatkiem antydemokratycznosci ale to dalej komunizm. Kazdy totalitaryzm należy zniszczyc... tak samo jak tych którzy o niego walcza.
MIlosc do narodu nigdy nie bedzie czyms zlym.. Człowiek to tylko gatunek malpy ale naród to cos wiecej.
Dalej uparcie nie rozumiesz. Przykład olśniewający: nazistowska miłość do ojczyzny. To właśnie ta miłość zła, która prowadzi do najgorszej zbrodni. I ty tej - takiej - miłości bronisz i ją chwalisz?
Toć widać jak na dłoni: obok dobrych miłości, są miłości przerażające i wynaturzone.
Faszysci lubili tez dobrze zjeść... np jeden lubil piwo.. najlepiej zdegalizowac piwo.. Mój dziadek tez lubi piwo.. to rasowy przyklad faszysty.
Milosc do ojczyzny jest jak najbardziej normalna.. Faszym byl zly bo byl antywolnosciowy. Wszystko inne nie ma znaczenia... Faszysci mieli dobry stosunek do panstwa ale zly do wszystkiego innego...
Zreszta jakiej najgorszej zbroni.. Komuchy byli kosmopolitami a to oni doprowadzili do najgorszych zbrodnii... Zreszta faszysci wmówili swoim ze inne narody to podludzie.. komuchy wmówily swoim, ze wszyscy ludzie sa równi a to 100x wieksza patologia.
Argumenty ad absurdum. Piwo nie doprowadziło Niemców do hekatomby morderstw - złe pojmowanie miłości ojczyzny - jak najbardziej. Ale jeśli wola - bij się zawzięcie z faktami.
Wcześniej twierdziłeś uiparcie, że "zła" milość ojczyzny nie istnieje... Czyżby jakieś nowe wnioski?
Zreszta pamietam taki przypadek w pewnym dokumencie ze bylo spotkanie Indian z Ameryki Pld. z bialymi.. Ogólnie chcieli porownac cywilizacje.. nauczyc sie czegos od siebie.. np. grupa ludzi podziwiala indian za ich stosunek do przyrody i tego że uwazaja iz wszyscy pod kazdym wzgledem musza byc równi.. Jedna osoba sie wtracila mówiac "Wlasnie dlatego kiedy my bylismy na ksiezycu wy jedliscie robaki.." to bylo ewidentnie stwierdzenie faktu którego nie da sie podważyc a mimo to wlasnie jego zaczeto pietnowac...
Nie da sie podwazyc ze cos jest od czegos lepsze jak w przypadku tego iz cywilizacje bialego i zoltego czlowieka sa najlepsze na swiecie a takich indian sa gorsze.. o murzynach nie wspomne bo oni zadnej cywilizacji nie stworzyli.. to dalej prehistoria.
Ale nie o komuchach (tym razem) piszesz, tylko o przewagach bialej cywilizacji nad Murzynami. Nie zauważyłeś, ze to co innego?
Bez związku.
Ja mogę mówić o gospodare i polityce a ty umiesz tylko o żydach, faszystach i antypatriotyzmie.. i kto mialby ciebie brac na powaznie?
To o Murzynach i przewagach "białej" cywiliozacji to niby o gospodarce? ;) Raczej nie. O polityce? Może. Ale tak infantylnie, że aż śmiesznie. Szkoda, ze humor niezamierzony i niekontrolowany.