Nie zrozumiałem ani zakończenia wątku kryminalnego, ani ostatniej rozmowy z Shastą. Co się z nią stało?
Nic. Tak jak w całym filmie.
Producent po prostu dał budżet na film to zrobili coś bezsensownego na czym myśleli, że zarobią i tyle.
Pisarz jak książkę pisał też składał przypadkowe literki w pojedyncze słowa i randomowo mieszał je w zdania?