+przyzwoita gra aktorska
+parę fajnych scen - np. decyzja o przesyłaniu dalej diametralnie różnych rozkazów
+bardzo dobra (przynajmniej na tle reszty filmu) scena z Goebbelsem przekazującym telefon od Hitlera (przynajmniej ten jeden raz naprawdę czuć, że Hitler i jego najbliższe otoczenie to - bardzo delikatnie mówiąc - dranie jak cholera)
+niekiedy angażowało mnie emocjonalnie
+pod koniec zrobiło mi się smutno (choć wiem, jacy Stauffenberg & co. byli naprawdę)
-przekłamania historyczne (o tym to już wiele mówiono)
-bohaterowie szykujący zamach stanu w państwie totalitarnym spokojnie o tym rozmawiają w miejscach publicznych
-Cruise i jego Stauffenberg wypada blado w porównaniu z postaciami drugoplanowymi; Hitler też - poza wspomnianym przeze mnie wcześniej momentem - nie wydaje się specjalnie groźny
-dzięki temu filmowi dowiedziałam się, że częstym wyposażeniem pokojów w nazistowskich Niemczech były mikrofony nad głowami ludzi
-mikrofony mogły się również pojawiać w lasach na terenie Prus Wschodnich