PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=424416}

Walkiria

Valkyrie
2008
6,8 66 tys. ocen
6,8 10 1 66109
6,1 38 krytyków
Walkiria
powrót do forum filmu Walkiria

7.0??

ocenił(a) film na 9

Wiele osób nie rozumie tematu, ktoś wreszcie pokazał jak wyglądał reżim Hitlera, że byli wśród nich ludzie honoru, którzy ryzykowali swoje życie i rodziny, by obalić okrutnego dyktatora. Film niesamowicie wzruszający, trzymający w napięciu do absolutnie ostatniej chwili dużo bardziej niż 90% horrorów i thrillerów.

ocenił(a) film na 5
prohibit

Jakiego honoru? Przeciwstawili się Hitlerowi jak ten zaczął przegrywać wojnę. Dlaczego nie doszli do wniosku że trzeba go odsunąć od władzy jak podbijał po kolei europejskie kraje a dopiero w momencie jak alianci zaczęli je wyzwalać?

ocenił(a) film na 9
Inga__filmweb

mogę równie dobrze spytać, czemu ktoś głosował na tuska, mogliscie odrazu glosowac na inne partie niz PO, zanim ci sprzedali za pół darmo polskę.

ocenił(a) film na 5
prohibit

????
Tusk?
Jaki k.... Tusk? PO?
To Tom Cruis jest.

ocenił(a) film na 9
Inga__filmweb

nie załapałaś metafory

ocenił(a) film na 5
prohibit

Metafory? Użyłeś porównania a nie metafory. Ja zaś użyłam żartu ale widzę, że nie tylko nie znasz się na semantyce ale nie masz także poczucia humoru. Trudno, zdarza się.

A ja jestem po prostu przeciwna obecnej modzie na sprowadzania każdej internetowej dyskusji do wzajemnej politycznej nawalanki. Nie dyskutujemy tu zresztą o honorze polskiego wyborcy a ewentualnym honorze niemieckiego oficera.

Ale wracając do tematu. Spisek przedstawiony w filmie to nie było obalenie tyrana i zbrodniarza a wyeliminowanie nieudolnego wodza i polityka. Ogłaszanie światu "Hitlera już nie ma, teraz są już tylko dobrzy Niemcy, już nas nie bijcie". Sorry, ale to był spisek wiernych wykonawców hitlerowskich planów podboju świata. Odwrócili się od niego jak już wszytko było przerypane a klęska i Armia Czerwona plądrująca plac Stauffenberga w Prusach Wschodnich były nieuniknione.

Ludzie honoru to w Niemczech wylądowali w obozach koncentracyjnych w pierwszej połowie lat trzydziestych.

ocenił(a) film na 9
Inga__filmweb

Ludzie honoru z całej Europy wylądowali w obozach zagłady lub zostali zamordowani przez żołnierzy innych narodowości, a za przyczynę tego można uznać wpływ angielskiej rodziny Rothschild(oraz inne, zaściankowe wpływowe rodziny), która pożyczyła wielką kasę Niemcom na to, by budowali czołgi i ustanowili NWO, czyli nowy porządek świata(obie Wojny Światowe, Rewolucja Francuska, a nawet rozbiory Polski[Polska przed rozbiorami była bardzo silna przez Unie z Litwą i sejmiki wojewódzkie, przez co stała im na drodze, wykańczali nas gospodarczo przez ponad sto lat]). Na drodze stali im patrioci m.in. Polacy, którzy potrafili zachować tożsamość narodową przez niemal 5 pokoleń, następnie oddać życie w powstaniu za kraj, który mięli w głowie, w żyłach, ale którego nigdy nie znali i nie widzieli. Za początki tej działalności uznaje się Iluminatów, lecz o nich jako o zorganizowanej grupie nie można powiedzieć nic, bo każdy spiskowiec uważał się za Iluminatę. Mniejsza z tym, w każdym razie to co działo się w pierwszej połowie XX wieku, było dowodem na to, że nie można ustanowić NWO przez zabijanie, tylko przez stworzenie złudnego świata czym jest demokracja, w której mamy wiele dróg do wyboru, lecz wszystkie prowadzą nas do wniosków oczekiwanych przez rządzących. Dziś też tak jest i nie wiem jak Ty, ja już staram się coś zrobić poprzez rozmowy z przyjaciółmi, znajomymi, często ścieram się z krytyką itp w każdym razie chce coś zrobić dziś, a nie jak powiedziałaś na przykładzie tego filmu, dopiero gdy zobaczą, że Hitlerowi ucieka kontrola z rąk.
ps nie traktuj mnie jak dzieciaka, nie mów że nie mam poczucia humoru, bo to poważny temat i nie zamierzam sobie z niego robić żartów.

ocenił(a) film na 5
prohibit

No dobra ale to ma się do honoru Stauffenberga?

ocenił(a) film na 9
Inga__filmweb

Nie tylko do niego. Zaryzykuję mówiąc, że również do nas, ludzi XXI wieku. Uważam, że Hitler był tylko marionetką.
Być może zabrzmi to dość naiwnie, jednak zaściankowy Rząd Światowy od min 200 lat stara się zjednoczyć, pod sztandarem swoich wpływów polityczno-gospodarczych, cały świat, a przynajmniej większą jego część. I jeśli uważamy, że czas wojen się skończył - mylimy się. Dziś wojny prowadzi się na giełdach i na salonach politycznych. Są jednak kultury, które przeciwstawiają się ich wpływom np. muzułmanie. Stąd prześladowanie Środkowego Wschodu(nazwa międzynarodowa Bliskiego Wschodu), począwszy od sojuszu USA z Afganistanem, przez infiltracja Afgańczyków, podżeganie do Świętej Wojny, pseudo zamachy aż pojawił się motyw, by rozpocząć akcję militarną, która ma na celu położenie łapy przez zachodnich kapitalistów na złożach Bliskiego Wschodu. A przecież wiadomo, że największy wpływ na sytuację gospodarczą swiata ma rynek energetyczny(manipulacje ceną ropy do tworzenia kryzysów, w których bogaci się bogacą a biedni tracą wszystko, popadają w długi, a potem pracują do końca życia z łańcuchem na szyi...)
Czy "demokracja" oznacza właśnie takie działanie? Otóż nie. Uważam, że mamy dziś w każdym zakątku Ziemi właśnie taką sytuację, nawet kraje, które nie mają ropy naftowej, płacą "legalny haracz dla USA" w postaci "podatku od emisji CO2", który regulowany jest prawnie przez USA oraz UE, a procent tych pieniędzy idzie do kieszeni prywatnych, zaściankowych przedsiębiorców.
A więc, biorąc pod uwagę schemat działania opozycjonistów Hitlera, jest on bardzo honorowy, patriotyczny. Co więcej, właśnie tego trzeba dziś Polsce, byśmy potrafili się porozumieć w kwestii władzy, gdyż od tego zależy nasza przyszłość. Jestem młody, zależy mi na tym, aby nasi przywódcy nie wysprzedawali polskich marek, nie przyjmowali konstytucji UE, żeby zatrzymali to co w Polsce jest najcenniejsze - nasza tożsamość narodowa, historia, literatura, postacie historyczne.
Podsumuję raz jeszcze, dziś mamy wojnę gospodarczą, ktoś stara się pozbawić ludność tożsamości narodowej. Żeby to dostrzec należy przeanalizować kilka wieków, począwszy od zjednoczenia USA(to byli ludzie o skrajnych poglądach, z jednej strony patrioci, z drugiej mordercy i przestępcy), później przyszła kolej na ONZ(to nie wypaliło, gdyż utrzymywanie wojen było zbyt drogie, do czasu, gdy zaczęli sami produkować broń jak w przypadku firmy z USA, której udziałowcami byli jednocześnie dwie rodziny - Bush'ów i Bin Laden'ów), teraz jest Unia Europejska, która nie toczy wojen, która za to rozdaje pieniądze, ratuje inne kraje, jest taką dobrą Matką, więc czemu jej odmawiać? No właśnie i tu możemy zacząć polemizować:) Bo nie wszystko co się błyszczy to złoto.
Stauffenberg miał honor, którego brakuje wielu "cywilizowanym" ludziom, którzy myślą, że jesteśmy wolni, że mamy demokracje i że mamy jakikolwiek wpływ na sytuacje na świecie.

ocenił(a) film na 9
prohibit

Ale nie sprecyzowałem odpowiedzi: otóż taki "honor", a raczej nasza narodowa JEDNOMYŚLNOŚĆ jest właśnie tym czego Polska dziś potrzebuje. Stauffenberg i inni to był margines, dlatego się nie udało. Weźmy z nich przykład i starajmy się być po jednej stronie i zrobić coś zanim dojdzie do sytuacji z filmu(mam na myśli schemat o którym wspomniałem wcześniej).

ocenił(a) film na 5
prohibit

A skąd pewność, że to Hitler a nie Stauffenberg był na usługach "ogólnoświatowego tajnego rządu"?

Tylko znowuż jak to ma się wszystko do honoru? To nie honor a tchórzostwo i lęk o swój majątek i głowę (swoją lub bliskich) odsunąć Hitlera od władzy jak ten przegrał wojnę. Alianci już wylądowali, Rosjanie zajęli pół Polski i się zbliżali do Prus Wschodnich.

Dajmy spokój "tajnemu rządowi" Stauffenberg nie walczył z "tajnym rządem" a z jawnym kanclerzem Niemiec. Coś jego honor przespał prawie całą wojnę! Późno się obudził. Jakby Niemcy nie zaczeli przegrywać na wszystkich frontach to byys ie ten jego honor wcale nie obudził.

ocenił(a) film na 9
Inga__filmweb

zero świadomości, wróć do swoich książek historycznych

prohibit

Zdajesz sobie sprawę z poglądów Staufenberga na kwestię polską i generalnie wschodnią? Naprawdę wierzysz, że to człowiek honoru? Już prędzej za takiego można uznać adm. Canarisa.

ocenił(a) film na 7
Inga__filmweb

Było 15 prób zamachów na Hitlera już w '38 jak próbował zagarniać Czechosłowację. Pytanie czemu alianci nie pomogli "Niemcom partyzantom" - ponieważ śmierć Hitlera w tym czasie była niekorzystna dla Aliantów.

ocenił(a) film na 5
Mbuti3

1. Czy Alianci wiedzieli o super tajnym spisku Stauffenberga? Nie wiedzieli, więc nie mogli pomóc.
2. Jak Alianci mogli by pomóc spiskowcom? Nijak.

Śmierć Hitlera nie była niekorzystna dla Aliantów. Była obojętna. Nie prowadzili bowiem wojny z Hitlerem a z Niemcami.

ocenił(a) film na 7
Inga__filmweb

Skąd taka pewność, że nie wiedzieli?
Śmierć Hitlera mogła być niekorzystna a to z prostego powodu bitwa Stalingradzka pokazała jak nierozważnym strategiem jest Hitler a im dalej wojna się toczyła takich błędnych decyzji było więcej. W momencie objęcia władzy przez wyższą generalicję wojna z aliantami mogła trwać dłużej o kolejne miesiące. Powojenny świat mógłby wtedy inaczej wyglądać.

ocenił(a) film na 5
Mbuti3

Myślisz, że tak łatwo zorganizować spisek o którym nie dowiedzą się służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze własnego państwa a wiedzieć będą służby obce?

ocenił(a) film na 9
Mbuti3

Nie mogli pomóc, gdyż hitlerowskie Niemcy pożyczyły od alianckich banków ogromne kwoty na produkcje broni i maszyn wojennych, na utrzymanie armii itp Uważam, że II Wojna Światowa była w dużej mierze z góry ustalona, Stalingrad miałby wówczas przekonać rozpędzonego Hitlera, że to już koniec. Dlatego powstało ONZ, gdyż wiadomym było, że nie da się podbić świata przez ofensywę militarną. Przez kolejne 50 lat, Narody Zjednoczone (uważam, że ONZ kierowane jest przez Rząd Światowy) "ustawiały" coraz to kolejne państwa, wprowadzając wojsko, a wraz z nim system kapitalistyczny(gdzie były pieniądze i giełdy), dzięki któremu udało im się wpływać na sytuację gospodarczą na całym świecie. System ten wdrożyli wpierw w USA, to było proste, gdyż system demokracji jest jak perpetum mobile, jeśli chodzi o manipulację społeczeństwa. Niemal 20 lat temu powstała Unia Europejska, w tym samym celu. To samo chcą zrobić z Bliskim Wschodem - wydziedziczyć młodych(przekupić ich kinem, iPhonem i Wierzą Eiffla), zabić starych konserwatystów(wiadomo, że się nie zgodzą na taki system), wprowadzić system kapitalistyczny, założyć własną firmę jednocześnie prawnie wyeliminować konkurencję lub ewentualnie ją infiltrować.
Wybacz dygresję, ale musiałem poprzeć argumentami swoją myśl, że Hitler był pionkiem w jedynie małej części jeszcze większej wojny, która jak na ironię jest wśród nas i godzimy się na to włączając telewizor, zachwycając się materializmem itp w sensie, że to nam wyrządza krzywdę np strach przed odrzuceniem przez społeczeństwo - mówi się, że nie szata zdobi człowieka, ale wielu z nas kupuje markowe ubrania zachodnich marek, żeby jakoś wyglądać itp ponadto nie wiedząc że robi to kosztem polskich produkcji, projektantów oraz powodując ucieczkę kapitału z Polski. A więc widać tu wpływ na psychikę człowieka(wywoływanie auto-stresu) oraz na sytuację gospodarczą(manipulacja rynkiem).
No nic, taki łańcuszek deterministyczny.

ocenił(a) film na 5
prohibit

Interpretacja pewnych wydarzeń w duchu czasów o zupełnie innych realiach i wartościach jest z góry skazana na niepowodzenie. Trudno mi doszukać się większych różnic między grupami niemieckich elit prowadzących zbrodniczą wojnę i różnicować bardziej lub mniej tych lub innych, szczególnie jako Polak, może dla Niemca będzie tu jakaś różnica.

ocenił(a) film na 7
prohibit

Ja zrozumiałem temat. Zrozumiałem przekaz. Potrafię wartościować nawet Niemca, do którego nienawiść mam we krwi odziedziczonej po martwych pradziadach i prababkach. Potrafię dostrzec... nie, nie honor, złego słowa użyłeś... rozsądek i sprawiedliwość w czynach Stauffenberga, powinność względem narodu, który podłożył się Hitlerowi niczym ten komar pod żarzący się popiół w jednej ze scen filmu, dając się wypalić. Ja, który mam w głowie zakodowane uprzedzenia i strach przed niemiecką swastyką, zielonym mundurem, obcasem, niemiecką mową i fanatycznym, wygłodzonym spojrzeniem SS, rozumiem ten temat i dostrzegam praworządnych. Ale nie o sam przekaz chodzi w filmie, nie uważasz?
Potrąciłem od razu za angielszczyznę u Niemców, bo zepsuło to co najmniej w połowie ich charyzmę (zwłaszcza Hitlera podczas jego krótkiego, ale genialnego debiutu w Berghof). Nienawidzę takiej niskiej linii oporu. To samo miało miejsce we "Wrogu u bram", gdzie Niemcy paplali po swojemu, o moskale po... angielsku. Nie będę ukrywał, to największa słabostka "Walkirii".
Film owszem, bardzo mocno trzymał w napięciu... szkoda tylko, że Cruise z tą swoją wiecznie otwartą szczęką nie wpasowywał się na Stauffenberga, ani nawet na Niemca, urodą.
Jestem też zdania, że jak się nakręca scenę na lotnisku w Smoleńsku, to się ją nakręca właśnie w Smoleńsku, nie gdzieś indziej.
Właśnie za takie rzeczy potrąciłem filmowi z oceny. Nie zmienia to faktu, że to jedna z najlepszych produkcji z gablotki "Hitlerowskich Niemiec", a w dodatku niemal całkowicie osadzona na autentycznych zdarzeniach! Nie ma tu żadnych nieścisłości; opowiedziana historia jest wiarygodna i jak najbardziej faktyczna. Na tym polu "Walkiria" zasługuje na największe uznanie, gdyż większość filmów historycznych dziś produkowanych opiera się raczej na półprawdach i udoskonalonych wersjach wydarzeń, jak chociażby nadmieniony wcześniej "Wróg u bram".

ocenił(a) film na 7
ClarenceBachman

Nie wymagaj od Singera (głównie X-man) ani od Cruisa, że będą szprechać po niemiecku. Weź to na kark narodowości twórców. Mnie to aż tak nie przeszkadzało. Bardziej czekałem na tą wybuchowość Furera, ale sie nie doczekałem.
A co do samego głównego gohatera, to rola zagrana oczywiście świetnie, ale najpierw sprawdzie i poczytajcie kto to był, znim zaczniecie stawiać pomniki. Cwaniak, próbujący ocalić skórę, kiedy nie było już innego odwrotu, posiadający wcale nie daleko inne poglądy od Hitlera, a tylko w filmie ptrzedstawiony jako bohater oporu. Nic bardziej mylnego.

ocenił(a) film na 7
rdory

Jeżeli chodzi o Stauffenberga, to pragnę zauważyć, że niemieckie media, można rzec - "kronikarze", zaczęły dokopywać się faktów i mitów o jego osobie już po egzekucji. Nie uznałbym prasy niemieckiej, zachodniej czy jakiejkolwiek innej za autentyczną, za to na piedestale materiałów biograficznych postawiłbym jego pamiętniki i opinię jego żony. Owszem, szanował on Hitlera, ale tylko jako stratega i dowódcę. Podobne poglądy? Nic z tych rzeczy. Claus uważał Hitlera za szaleńca.
Narodowość twórców to tylko połowa problemu. To da się łatwo przezwyciężyć; gotowy tekst wkuć na blachę. Trudne to? Nie wydaje mi się.
Faktem pozostaje to, że Cruise ma nienajlepiej z Niemcami, gdyż jest scjentologiem.

ocenił(a) film na 5
ClarenceBachman

> Jestem też zdania, że jak się nakręca scenę na lotnisku w Smoleńsku, to się ją nakręca właśnie w Smoleńsku, nie gdzieś indziej.

A jak dane miejsce historyczne uległo na tyle poważnej zmianie, że nie da mu się przywrócić historycznego wyglądu? Nie nakręci się sceny kupowania od Indian wyspy Manhattan wśród wysokościowców.